Siema. ; 3
Wyszedłem jak muł, ale brak fociaszków. ; <
Dziś walentynki, na które mam totalny brak planów. Myślałem, że spędzę je trochę lepiej . . . No ale trudno się mówi. Poleciałbym w jakiś dobry balet. Odkąd wróciłem to ciągle melanż, ale mógłby być mimo wszystko trochę lepszy.
Jakoś mam zjebany humor trochę. Ehh, nie ogarniam.
Lecę na miasto, Siemson! ; )