Do Ciebie kolego, który nie ufa za grosz.

Mogę rozumieć to, że się ukrwasz się przed ludźmi przykrywając maską żartów i lawirowania.

Nie rozumiem jednak tego, że to się nie zmienia albo jakiekolwiek zmiany są mikroskopijne.

I ta codzienna zbroja jest może i bezpieczna, ale napewno nie pozwoli Ci zbudować porządnej relacji.

Racja, że ludzie zawodzą, kłamią i rozczarowują, czasem posługując się tym, co im powiesz. Ale uwierz mi, można się z tym oswoić, nie przejmować, skupić na tym, żeby próbować dawać coś z siebie a przy tym być szczęśliwym. Chętnie Cię tego nauczę.

Do Ciebie kolego, który jestem przykładem rozczarowania.

Wiele lat temu nawiązaliśmy relację, byliśmy całkiem dobrze zapowiadającymi się przyjaciółmi. I nawet ta przyjaźń była przypieczętowana tajemnicą. Ale cóż, pojawiło się sporo nieścisłości, sporo przerw i dziur w tej naszej relacji. I bez spiny to przyjmowałam i nadal przyjmuje. Tylko czasem należy powiedzieć: niestety nie. Chciałabym, żebyś wiedział, że nadal czegoś mi brak, ale bardziej jestem rozczarowana i zmęczona, potrzebuje dobrego przetrawienia. Nie będę robiła zamieszania, może wszystko się ułoży.

Do Ciebie kolego, który za mocno się zaangazowałeś.

Nie rób tego, nie tego chcę od Ciebie.

Do Ciebie kolego, który wrócisz.

Jestem ciekawa, ale i nieprzygotowana na to.

Katarzyna

dziunia2847

Gółkowo