Jeeejuuuu jaki dzisiaj fajny dzień <3.
Rano do galopady i na chwilę do intermarche, a i tak zapomniałyśmy o najważniejszym xd.
Hmmm i te nasze rumuńskie reklamówki? ;d
Potem stajnia, zimnooooooooooooo. Wielbię kierownika za grzejnik!
Wieczorem się wzięłam za pieczenie ciasteczek, oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie pomyliła proporcji ^^.
Błagam, niech w czwartek będzie ten trening bo nie wyczymię! :C
A teraz spać, bo padam.