Hi :)
Dzisiaj troszkę w wersji sportowej, bo w gacie się nie mieszcze :D
Troszkę plany mi się pozmieniały, i nie przylece w ten weekend do Polski, ale dopero pod koniec listopada. Myslalam, że może uda sie po 15 listopada, ale dzis dzowniać do mojej ginekolog, dowiedziałam się, że nie może mnie przepisac z 28 listopada na 2 tyg wczesniej bo nie ma zwyczajnie terminu ( jakaś plaga cieżarnych w tym kraju, czy coo??) i zostałam przełożona na 22 dodatkowo zaznaczę, że to wtorek, czyli dupa bo od wtorku zamiast ruszyć na lotnisko muszę czekać do niedzieli, bo tylko weekend Ozkan może poswiecic czas i zawiesc mnie na lotnisko. Niby czysto teoretycznie mogłabym ruszyć cztery litery i sama wsiąść w pociąg i jakoś tam dotrzeć.. Ale byliście kiedys w Monachium ???? Mieście sto razy bardziej skomplikowanym niż Warszawa.? A więc . Ja do tak odważnych nie należe a poza tym podróz 4 godzinna pociągiem. Sama... no tak nie do końca mi sie uśmiecha. Może jestem wygodna, może unikam stresów. albo gwiazdorze :) ale pierd.... nie jade :D Hahaha. Poczekam do niedzieli i jakoś doczłape sie do Ojczyzny mając w zamiarach już zostać do świąt. Wracając w nowym roku do Niemiec skonczą się moje podróze i do marca siedzieć będziemy na dupce w domu oczeując dnia porodu. W miedzy czasie zapisani już jestesmy do szkoly rodzenia, wiec az tak takiej nudy nie bedzie. A potem to już sie wszystko pozmienia na maksa...
Póki co ten miesiać jeszcze tu musze z nudą przetrwać. chciał nie chciał, wyjscia nie ma :)
Użytkownik doyouknowme
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.