Mimo wszystko żałuję, że tak pięknie rozpoczęta znajomość tak szybko i paskudnie się kończy. Przeklinam własną naiwność, a ból upokorzenia rozsadza moje serce. Wmawiam sobie, że nic mnie już nie obchodzisz. A najdziewniejsze jest to, jak dawniej ludzie któży nazywali nas"przyjaciółmi" teraz tak bez niczego obrabiaja nam dupe, jak p[rzyjazń zamieniła się w nienawisc...widać jak ludzie potrafia zmieniac...a zycie uczy...