Przeszłość to taki dziwny twór, którego zniszczyć nie można... ona poprostu jest... w milczeniu raz na jakiś czas przypomina o sobie... siedząc, leżąc, idąc... w każdej chwili potrafi podejść i przyjebać Ci w łeb, mowiąc
"Tyyy Mały człowieczku! chcesz o mnie zapomnieć? NIE! nie uda Ci sie..."
najgorszym przeciwnikiem przeszłości zaś, jest amnezja... tylko ona potrafi skutecznie zatrzeć przeszłość... całą... i te dobre, i złe chwile...
Pamiętajmy wiec... ze jest coś gorszego od przeszłości... bo któz z nas, nie ma takiego wspomnienia, którego nie chciałby oddać za nic?
-ja mam... i za nic w świecie oddać ich nie chce... nawet, jeżeli oferowałby mi ktoś za nie, wymazanie wszystkich złych chwil, calego bólu i cierpienia...
...napisałam calkiem sama JA :)