no to focia z kuzynem ;D ;* ahahaha :D
Nie będę dziś pisała, co robiłam, itd. Ta notka będzie inna. Wyjąytkowa.
Mam to gdzieś, ile osób to przeczyta, co o tym pomyśli. Napiszę tylko, ze do napisania takiego czegoś zainspirowała mnie Asia J. Dziękuję.
Wczoraj minęło 6 lat, od czasu śmierci mojej ukochanej prababci. Idealnie pamiętam ten dzień.. a może lepiej. Stało się to ok. 23. Ja dowiedziałam się następnego dnia rano. Byłam mała i od razu po przebudzeniu zawołałam mamę a ona zapłakana wpadła do mojego pokoju. Może przedstawie wam tą rozmowe, bo pamiętam ją co do słowa:
Ja: mamusiu, co się stało?
Mama: wczoraj, kiedy już spałaś zadzwoniła babcia
Ja: i co Ci mówiła?
Mama: powiedziała, że prababcia każe przekazać, że nas bardzo, bardzo kocha
Ja: ja też ją bardzo kocham. chcę iść dziś do szpitala, dobrze mamusiu?
Mama: słuchaj kochanie, to nie takie łatwe
Ja: ale co nie jest łatwe?
Mama: wiesz, te słowa były ostatnimi prababci
Ja: mamo! nie kłam! to nie jest śmieszne! mamo!
Mama: ale ja nie kłamie córeczko
Ja: co się stało prababci? gdzie ona jest?
Mama: nie ma jej z nami. odeszła. poszła pomagać aniołkom
Ja: nie żyje?
Mama: nie...
w tym momencie zrobiłam ogromne oczy i wybuchnęłam płaczem. nie mogłam tego wszystkiego zrozumieć. czemu? po co? tego samego dnia pojechałam do babci. tam było tylko gorzej. pamiętam, jak siedziałam na łóżku zamknięta w sobie. z nikim nie rozmawiałam. tylko siedziałam i płakałam. moi rodzice nie pozwolili mi się z nią pożegnać. powiedzieli mi na pogrzebie, że nie mogę podejść do trumny, bo chcą, żebym zapamiętała ją z otwartymi oczami, uśmiechniętą. wybiegając na chwilkę i wracając do kostnicy zobaczyłam ją. moi rodzice do teraz nie wiedzą, że widziałam. wczoraj w kościele za każdym razem kiedy ksiądz wypowiadał słowa " zmarłą Janinę...." miałam łzy w oczach. dziś poszłam z mamą i tatą na cmentarz. po pewnym czasie odwróciłam się, bo nie chciałam, żeby widzieli moje łzy. pisząc to również mam łzy w oczach. przypomina mi się, jak mnie po części wychowywała. przychodziła po mnie do przedszkola/szkoły. nigdy o niej nie zapomnę. kocham cię.
to by było na tyle.