...w twoje dłonie składać...
Ostatnio udało mi się obejrzeć film,
o którym wspominała na lekcji języka
polskiego moja ukochana polonistka^^.
"Siódma pieczęć", bo o tym filmie mowa
jest, jakby nie mówić, pełen symboliki.
Nie oznacza to jednak, że symbole czynią go
nudnym. O nie! Wręcz przeciwnie. Jestem
mile zaskoczona. No i na uwagę zasługuje wspaniała
gra aktorska. Niestety. Ja specjalizuję się bardziej
w polskiej kinematografii, niż szwedzkiej lub jakiej
kolwiek innej, więc co za tym idzie nazwisk nie sposób mi
wymienić. Jestem pod wrażeniem śmierci, która była
strasznie do śmierci podobna ^^.
Dla mnie atutem filmu jest to, że mimo umieszczenia
bohaterów w realiach średniowiecznych, postać zagubionego
rycerza i dialog ze śmiercią jest bardzo współczesny.
Dzięki temu film jest ponadczasowy!
Tyle w temacie.
I'm free...