Tak dla odmiany - nie Wawa.
Miał być długokilometrowy rajd pieszy. No ździebko nie wyjszło. ICM dała ciała. Miało prawie nie padać. Zreflektowali się po fakcie. I jak wróciliśmy zmoknięci do domu to prognoza wstecz sprawdziła się idealnie.
Znacie dowcip o jeżach galopujących przez las jak $%$^%( rumaki? Coś w tym jest! Jeden jiożik się do mnie przygalopował. Fajny był :)