Na BUW niedaleko. Raptem 5 przystanków, wg jakdojade.pl 5 minut autobusem. No to co? Oczywiście Diodak idzie z buta! Bo nie będzie czekać 12 min na autobus. Taaa.... Skrót przez osiedle, w lewo, w prawo i nagle nie wiem gdzie jestem. Tzn wiecie... ja zawsze wiem gdzie jestem, po prostu nie wiedziałem gdzie jest wszystko inne.
Ok, słońce w plecy, Wisła z prawej czyli walimy na północ! Po troszkę ponad pół godziny byłem na miejscu. Nie tak najgorzej, czasami skróty wyrywały mi więcej czasu. Ale! Przynajmniej mogłem Świętokrzyski strzelić po drodze. Czyli warto było.
Rozpoznanie bojem możliwości sprzętu. Jak się nie ma wystarczająco szerokiego szkła to się kombinuje. Poza tym, cóż za doskonała okazja do lansu za dnia! Wszyscy widzę.... ..... ... bleh, nawet mnie przestało to bawić. Kończę zgrywanie się.
Panowie inżynierowie pomyśleli i gwint w aparacie znajduje się w bardzo odpowiednim miejscu. Nie ma problemów przy łączeniu zdjęć. Czasem rzucę jakimś terminem, czy coś. Pięć minut z Wiki dzisiaj sponsoruje "oś optyczna obiektywu".
A tak w ogóle to dzika furia i żądza niszczenia! Plakat radośnie mi obwieścił, że ja Ursynalia będę bilety. No po prostu.... argh! grrrr! Tak się nie robi.
P.S.
Zdjęcie nie jest krzywe. Jest proste. To horyzont z lewej wydaje się być wyżej.