Byłem na kilku wystawach fotograficznych. Zobaczyłem dużo różnych zdjęć podpisanych Znanymi, Znaczącymi i Uznanymi Nazwiskami. Większości ludzi nic one nie mówią. Ale są.
Spostrzeżenie nr 1: Zdjęcia B&W są nieśmiertelne. Postęp w fotografii i uzyskanie barwnych zdjęć nic nie znaczy. Czerń i Biel są niezniszczalne, nieśmiertelne, nieprzemijające i niezastąpione.
Spostrzeżenie nr 2: Jak już masz Znane, Znaczące i Uznane Nazwisko to będą się zachwycać każdym twoim badziewiem. Ty po prostu robisz zdjęcia a ktoś mądry i wygadany dorabia do tego całą niezbędną otoczkę.
Gdyby moje literki po imieniu znaczyły coś w świecie fotografii to pewnie to zdjęcie wisałoby powiększone do olbrzymich rozmiarów. Pod spodem drobnym druczkiem: "Świeże spojrzenie na rzecz zwyczajną. Niezwykle skomplikowane w swej konstrukcji spełnia jednak rolę jakże banalną - chroni przed słońcem. Artysta w tym zdjęciu chce zwrócić naszą uwagę na przedmioty niezauważane na codzień jednak pełniące ważną rolę w naszym życiu . Przystańmy na chwilę i zastanówmy się nad otaczającym nas światem."*
A my zastanówmy się co jest sztuką, a co zyskuje taką etykietę tylko dzięki nazwisku autora.
*Notka byłaby oczywiście krótsza i bardziej treściwa. Ja jednak nie mogłem się powstrzymać. W końcu chwalę własne zdjęcie...