Jak można tęsknić do czegoś, czego się nie zna?
Nie wiem co powiedzieć, więc opiszę wszystko wymownym komentarzem milczenia.
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Podsumowując .. ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Niby to nic.
Ale jednak coś.
Nie rozumiem, jak posiadając wszystko, mogę nie mieć dla siebie, tego najpiękniejszego uśmiechu, rozpędzającego nieprzebrane mroki zimy. Grającego tą nutę, po której dodaniu wszystko brzmi lepiej.
"Jesteś tą nutą z najniższych rejestrów
Co wwierca się w umysł głęboko
Krwią, co wzburzona z impetem uderza
Potwornym w mej żyły falochron"
Budzi to moją frustrację i bezradność.
Jestem bezczelna i jebać placki.
https://www.youtube.com/watch?v=TV-_Yuc228s
***
https://www.youtube.com/watch?v=Mw36F_nEztU
https://www.youtube.com/watch?v=wTsN7uugtfg