dołuję się...
byłem dzisiaj na spacerze do mojego ulubionego Parku Szczytnickiego - tym razem przez Most Zwierzyniecki (zdj.) i naszą wrocławską Halę Stulecia.
park jesienią jest niesamowity. cały teren pokryty dywanem z żółtych liści. przewaga żółtego nad równie dominującymi odcieniami brązu, czerwieni i szarości, bo chociaż wczoraj mieliśmy najpiękniejszą pogodę w całej Europie, to dzisiaj niebo nad Wrocławiem było zachmurzone.
jak zwykle z książką na uszach, powolnym spacerem, przemieszczałem się, żeby odpocząć od tego ciągłego pośpiechu, hałasu i po to, żeby w końcu poczuć coś innego. zapach drzew i ten cały spokój. bliskość natury w samym środku miasta. to jest ten mój ukochany Wrocław...
brakuje mi kogoś w tym mieście...
tak - po prostu - potrzebuję zmian.
nowy album od Rammstein jest mega!
i za dwa dni święto! - czyli nie tak do końca depresyjnie.