Tradycja to tradycja nie? No to jaki był ten 2018? Ten rok to był rok zmian. Pierwszą zmianą to był praca. W sumie na plus. Dużo się pozmieniało dzięki niej. Kupiłem sobie playstation 4, zewnętrzną kartę dźwiękową i pełno innych dupereli mi potrzebnych. Byłem na koncercie Marsów, Bulletów i Zico e Miałem swój własny koncert! ^^ Do rodziny doszedł pies Ragnar ale za nim nie przepadam oraz Bobby, mój kotek. Skończyłem szkołe, mam tytuł technika, w końcu. To był dobry czas i wspaniali ludzie. W sumie rok 2018 nic więcej pozytywnego nie przeniósł. Ogólnie? Dobry rok. Jednak, ja strasznie się od ludzi odciąłem, kiedyś nie potrafiłem sobie wyobrazić sobie tygodnia bez spotkań. Teraz? Zamykam się w swoich 4 ścianach jak ino mogę, w sumie... boję się spotkań, nie czuję się na nich dobrze Są ludzie, których mi brakuje, z którymi chciałbym pogadać chociaż.. normalnie. Są też tacy, z którymi nigdy nie zerwe kotaktu. Niby się zakochałem w kimś, wyglądało to obiecująco wszystko, parę randek było, zaangażowanie, a teraz? cisza. Wyszło jak zawsze. Czy ja mam depresje? Może, nie wiem. W przyszłym roku będę uczęszczał do psychologa. Poza tym, moje zdrowie, heh, to coraz większa ruina. Mój sylwester spędzę sam na l4... brzuch mi pada coraz bardziej. Mimo problemów rok ten był fajny!