Berliner Fernsehturm

Berliner Fernsehturm

07.04.2024

brutal jak się patrzy

~*~

po mega męczącym kwietniu, miałam najlepszą majówkę ever

nie wiem czy wyjazdowa majówka byłaby lepsza, ale jestem pozytywnie wykończona, wciąż odsypiam, jednocześnie mając ochotę na więcej.

to też pokazało, że dobrzy przyjaciele zawsze są i będą i można na nich liczyć i jest to najbardziej stała i pewna rzecz 

także wieczory nad stawem, wycieczki poza miasto, ogniska, pyszne jedzonko i rowery nie pozwoliły mi siedzieć bezczynnie w domu, no i nawet nie oglądałam z zazdrością relacji znajomych z trasy The Kills, staram się uspokoić własne serce i wciąż sobie powtarzam, że sama ich zobaczę za zaledwie cztery dni.
Z tej okazji wydałam mnóstwo pieniędzy na nowe buty żeby mieć w czym iść XD #dorosłość 

chyba mocno trzymaliście kciuki, bo z kotkiem jest lepiej.
nie ma już ataków, nawet zaczęła chodzić na spacery, jestem dobrej myśli, że zostało nam jeszcze trochę wspólnego czasu.

mało tego!
nasza dzika Szarusia urodziła 4 kocięta, mamy je bezpiecznie w piwnicy i z dwojga złego, cieszymy się, że będziemy mogli znaleźć im nowe domy, a Szarusię potem wysterylizować.

więc w domu teraz mam koteczkowo, śpię spokojnie i przyjazd tu był bardzo dobrą decyzją.

może zacznie się wszystko układać?


właśnie zespuła się pogoda i wydałam zaproszenia które przez ostatnie tygodnie robiłam na zamówienie, cieszę się że dostałam taką szansę, bo przynajmniej miałam możliwość poznania przygotowywania do druku takich papierologicznych rzeczy, szczególnie że zamówienie było niestandardowe (biały druk na naturalnym papierze).

jutro poniedziałek w robocie, ale dzięki temu że przekminiłam życie i nie brałam niepotrzebnie wolnego na majówkę, ze spokojną głową mogłam wziąć dwa dni wolnego na The Kills i już nie mogę się doczekać ani tego, ani czwartku w Warszawie z aparatem.
Bloku Młotku, nadchodzę!!!!

The Kills - New York