L'Unité d'Habitation

Superjednostka, Katowice

sierpień 2023

~*~

ironia losu ze wszystkim

jeden dzień po moim ostatnim wpisie na fotoblogu dostałam pracę

nie lubię jej i spędzam dużo czasu po pracy na kształceniu siebie w odpowiednim kierunku, żeby nie stracić umiejętności kolekcjonowanych przez lata

no ale przynajmniej praca jest zdalna i leżę w łóżku z kacem jak dzisiaj, choć 8 godzin dziennie, codziennie przed komputerem to jest totalnie kurwa za dużo

tak samo jak pięciodniowy tydzień pracy, totalnie jestem tym zasranym pokoleniem Z które ma w dupie niewolnictwo i nie przekona mnie żaden tekst o budowaniu odpowiedzialności, o zarabianiu i życiu dla pracy

absolutnie życie nie jest dla pracy, tylko praca dla życia, a żyć trzeba tak, żeby ciągle się rozwijać i celować w pracę, która da ci zysk, ale nie odbierze ci samego siebie

mam nawet w domu takich kawalarzy co uważają inaczej, ale ja się nie dam zajechać 

a pieniądze które zarobię otwarcie mówię że przeznaczę na przyjemności, należy mi się

pierwszą na horyzoncie będzie wyjazd do Berlina, formalnie zwiedzać muzea, a nieformalnie gonić za Berlińskim brutalizmem

Mausebunker, nadchodzę 

w międzyczasie pojawią się też wyjazdy towarzyskie, workation z A. i B. i weekend starych ludzi parami

oficjalnie B. znalazła w końcu szczęście a jak ona jest szczęśliwa to ja też jestem

miesiąc po sylwestrze znów spotkaliśmy się ekipą, tym razem u nas we Wrocławiu i to był jeden z lepszych wieczorów od dawna

oprócz stałego repertuaru rzeczy które mnie wkurwiają i przerastają we własnym związku, było idealnie

teraz znów jestem w Przygo i mam depresję

narazie chyba z powodu dwudniowego kaca, ale boję się że nic się nie zmieni do końca tygodnia, a do końca tygodnia jeszcze.... cały tydzień. 

czy ja coś jeszcze chciałam napisać?

aha, oczywiście - jestem niesamowicie zmartwiona obrotem spraw na Photoblogu, zostałam zmuszona do bulenia co miesiąc 5 zł za moje wypociny, których nikt nie czyta oprócz mnie, wchodzę tu raz na dwa - trzy tygodnie, raz w miesiącu może coś napiszę, ale jak nie będę płaciła, to grożą że usuną moje 13 lat bycia tutaj bez mrugnięcia okiem.

serio, photoblog? ja powinnam dostawać od was jakieś granty za podtrzymywanie tej budy w ryzach przez tyle lat, a nie traktowana jak konto którego nikt nie prowadzi od 8 lat, dobrze że dostałam pracę bo gdyby mi kazali płacić jeszcze miesiąć temu to chyba bym się z wami pożegnała, choć nadal nie wiem jeszcze co zrobię, bo to absurd