Photoblog.pl

Załóż konto

GET IN THE MIND SHAFT 

2023/05/11   

 

« następne   poprzednie »

Torre Genex
Belgrade, Serbia

1.05.2023

Marzenie spełnioneeeee

 

 

 

 

~*~




Wróciłam, choć był cień szansy że zostanę tam na zawsze.

Bałkany są okej, polecam każdemu wyprawę, ale wiadomo co kręciło mnie w tym najbardziej.


Muszę przestać nadawać przedmiotom cechy ludzkie, moje więzi emocjonalne z przedmiotami są chore.
Żegnając się z Genexem prawie pociekły mi łzy XD 
Ludzie podchodzą i robią zdjęcia, ale mało kto dotyka. Dla mnie dotknięcie, poczucie drapiącego betonu pod dłonią było warte więcej niż 10000 zdjęć. 
Musiałam się upewnić, że coś tak nierealnego jest wciąż realne, czy jednak jest to wytwór wyobraźni entuzjastów brutalizmu.

Nie zobaczyłam w Belgradzie wszystkiego. 
Na początku byłam na ,,nie", ale teraz wiem, że chciałabym tam wrócić, z ludźmi gotowymi na brutalistyczny plener.
Żeby zobaczyć Rudo z daleka (nieodżałowane), podjechać pod czerwone przedszkole na ośce Bloku 23, sfotografować Genexa z daleka, może trafić na nocleg w jego wnętrzu, zjeść lody w Cernej i wypić piwo w Belgradskiej knajpie. 
Dać temu miastu szanse, gdyż zatrzymało się daleko w tyle za resztą Europy. 

 

Jeśli chodzi o obcowanie z naturą, co było dla mnie na równi satysfakcjonujące co gapienie się na betonowe potwory, najbardziej do gustu przypadł mi klimat Bośni i Herzegoviny, to był gorący jak piekło dzień, na drogach wygrzewały się żmije i jeszcze chwila a sama skoczyłabym z mostu w Mostarze do szmaragdowozielonej chłodnej wody. 

Macedonia i Kanjon Matka też na plus, ale mam dziwne wrażenie, jakbym już coś podobnego widziała i gdzieś już w podobnym miejscu była. Za to z pewnością Macedoński wieczór w kanionie był najlepszy na całym wyjeździe. 

 

Teraz jestem w domu, znowu.

Po powrocie czekała na mnie miła niespodzianka która trwa już kilka dni.

Chyba muszę częściej wyjeżdżać, damn

 

 

Nie poszłam dzisiaj na zajęcia, choć wszyscy myślą, że tak.

Obrona 14 lipca, przepełniona betonowymi wspomnieniami z Belgradu, próbuję przełożyć emocje na betonowy Wrocław, który notabene przez moją nieobecność zmienił się w zieloną oazę.

Nie ma nic piękniejszego niż spacer po Biskupinie w maju, kocham maj, każda inna pora roku jest do kitu.

 

 

Co z Open'erem?

Narazie jestem zdania, że to szaleństwo zrobić sobie Openera przed obroną.
Za to na Offie ogłosili King Krule, co jest lepsze niż te wszystkie zespoły z Openera które już widziałam conajmniej 2 razy. 

 

 

 

 

1 komentarz
padholder  - 18/05/2023 2:07:30
świetne ujęcie

Najnowsze wpisy

Wpis deadweather

11/05/2023 19:37:56

Wpis deadweather

12/04/2023 18:40:01

Wpis deadweather

23/03/2023 23:11:58

Wpis deadweather

15/03/2023 12:27:42

Wpis deadweather

18/02/2023 12:33:31

Wpis deadweather

15/01/2023 17:38:55

Wpis deadweather

31/12/2022 0:08:52

Wpis deadweather

19/11/2022 13:49:46

Wszystkie wpisy