


natural habitat
~*~
czuję niemoc.
jestem zawieszona gdzieś pomiędzy zimą, a wiosną, pomiędzy uczelnią a mieszkaniem, Wrocławiem a Domem.
i to nie tak, że wypaliła się moja miłość do tematu magisterki, ale jestem już zmęczona.
i za stara na bronienie tematu, na którego mam wciąż tak wiele pomysłów.
i wciąż za młoda na zadzwonienie do wrocławskiego Wydziału Chemii i spytanie się, czy udostępnią mi nieczynne od lat audytorium na obronę. XD
kiedyś była moda na słuchanie Joy Division, była moda na depresję i wpisy o beznadziejnym życiu, a wszyscy latali z koszulkami unknown pleasures, kto pamięta?
śmieję się, że trochę późno, ale przyszła i pora na mnie (choć nigdy nie żartowałabym z depresji i raczej nie będzie tu na blogu smutniej niż zwykle), bo wtedy dla zasady nie słuchałam, nie miałam koszulki (choć sic! jest wspaniała, okładka to majstersztyk jak na tamte lata) i pokazywałam, że życie jest cool, ale poza tym to nie wiem, czy ktokolwiek z tych ,,fanów" rozumiał co muzycznie JD chcieli przekazać
ja też nie wiem czy rozumiem, ale od dłuższego czasu się staram, mój gust muzyczny okrutnie ewoluował w ostatnich czasach, przestała mnie zadowalać garażowa rąbanka i nawet nie wiem kiedy zamieniłam się w muzczynego gotha.
znaczy się wiem - wszystko zaczęło się od Molchat Doma, od tego, jak pasowali do moich architektonicznych zainteresowań, ale że ewoluuje to w słuchanie Bauhausu i Joy Division to bym się w życiu nie spodziewała, choć są klasyki JD które uwielbiałam już wcześniej, utwór Shadowplay jest na mojej liście ulubionych piosenek ever już od bardzo bardzo dawna.
Asia Okuniewska w którymś ze swoich odcinków podcastu opowiadała o tym, jak bardzo nienawidzi, gdy zespół który się kocha, nagle zmienia swój styl muzyczny o 180 stopni, tak się stało z Arctic Monkeys i niestety z Jackiem White'em, nie mam siły udawać, że podoba mi się to co on teraz nagrywa XD
i tak pojechałabym na wszystkie jego koncerty w PL jakby znowu przyjechał, gdyż nie samym nowym materiałem Jacek stoi, ale jego dwóch nowych płyt przesłuchałam yyy może z dwa razy, co powinno być karalne dla takich fanów jak ja, ale no nie mogę sobie tego zrobić, on szuka, szuka czegoś, co już dawno temu znalazł i życze mu, żeby przejrzał na oczy.
więc cóż, dalej bujam się do mojej dwu i pół godzinnej playlisty na spotify z muzyką quasi depresyjną, wymieszaną ze wschodniosłowiańskim bełkotem i w sumie to, nie mogę się doczekać jak 10 lat po czasie zrobię prawko i puszczę sobie kiedyś tą plejkę w samotnej podróży mającej na celu zebranie myśli.
pora na spacer! wiosna nadchodzi, oby, ale czuję to
w swojej babcinej chustce na głowie, w czarnym płaszczu, na pełnym steezie wchodzę w tą wiosnę z leniwym uśmiechem i czekam, aż w końcu będę na coś czekać - kiedy Poznań i piwo nad Wartą? o boże jak mi tego brakuje
tymczasem rzecywistość wygląda tak, że o 8:00 rano siedzę z zimną kawą na mleku sojowym w kapturze i słuchawkach, przy zaciągniętych roletach i udaję, że robię aplikację na dyplom, za to też powinna być kara
rusz się natychmiast
JD - Heart and Soul
11/05/2023 19:37:56
12/04/2023 18:40:01
23/03/2023 23:11:58
15/03/2023 12:27:42
18/02/2023 12:33:31
15/01/2023 17:38:55
31/12/2022 0:08:52
19/11/2022 13:49:46
Wszystkie wpisyfotografiatoskalpelduszy
angelfuckk
vitaetlaetitia
fallingforyou
bleedfreak
lolitte
pawelprzezp
gosiamakosa
Wszyscy obserwowani