dziś kończę rok 2022 zdjęciem sprzed kilku tygodni
bo czułam się na nim dobrze sama ze sobą, pierwszy raz od wielu miesięcy
~*~
ostatnimi czasy nie dodawałam już podsumowań roku
w tym też nie miało być
ale co ciekawe, miałam na to ochotę
a dodatkowo tę chęć wzmorzył fakt, że po ośmiu latach chciałam zmienić zdjęcie profilowe na instagramie XDD i jestem tak zjebana że nie mogę po prostu tego zrobić, tylko musiałam znaleźć zdjęcie które mam obecnie, żeby w razie czego móc do niego wrócić.
zdjęcia nie znalazłam, ale za to w jego poszukiwaniu przekopałam wszystkie najboleśniejsze zdjęcia na tym fotoblogu (znowu.) i teraz nie wiem czy mam płakać za utraconą młodością, czy być dumna i cieszyć się, że przez kilka pięknych lat miałam najlepszą młodość, wyśnioną i wymarzoną.
mimo szlabanów, wiecznych problemów z dyrektorami, uważam że byłam nieziemsko mądra, sprytna i miałam łeb na karku.
w mojej ocenie nie zrobiłam żadnej głupoty, tudzież miałam szczęście XD
dziś nawet w połowie nie napisałabym matury, nie pamiętam ze szkoły niczego - rozwinęłam skrzydła na studiach tylko w tym, na czym mi zależało, no i wyszłam na ludzi.
TEN ROK był... nie wiem - czy ja właściwie jeszcze prowadzę swoje statystyki lat parzystych i nieparzystych? czy to w ogóle ma jakieś znaczenie gdy się jest tak starym? czy ten rok był dobry? najgorszy nie był, w zasadzie to dużo się zmieniło.
Totalnie przepadłam w swojej miłości do powojennej architektury i wschodniego postpunka, oglądałam mistrzostwa świata w piłce nożnej i polubiłam chodzenie do klubów.
to TOTALNIE nie ja, ale kto jak nie ja?
czy ludzie się nie zmieniają?
na pewno od wychodzenia za mąż i rodzenia dzieci bardziej chciałabym jeszcze zawojować świat, zdobyć sławę i w ogóle być jak Alison Mosshart, jak myślę o tym ile mam lat i co moi znajomi w tym wieku wyprawiają ze swoim życiem to mi słabo.
niech żyje młodość, bezdzietność, niezależnosć (prawie.) i rocknroll.
to się nie zmieniło i nigdy nie zmieni.
nikomu nie będę dzisiaj dziękować.
za ten rok, ani za nic.
to wszyscy powinni dziękować mnie XD
i nie mówię tego z pychy, tylko to są fakty.
czy to nie ja zawsze wybaczam, nie strzelam fochów i nie robię problemów?
czy to nie ja przyjeżdżam do domu w samo serce piekła na ziemi?
czy to nie ja nie odwróciłam się od nikogo gdy szambo wybiło?
TO JA.
w zamian nie dostałam w sumie nic.
dziś spędzam sylwestra z K. i B., ze skrajności w skrajność, jak przez tyle lat nie byłam z B. na porządnym sylwestrze, tak teraz będziemy tylko we trójkę i mam nadzieję że będzie cudownie.
cisza, góry, domek, polskie żarcie, granie w karty i bliskie mi osoby.
teraz trochę się obsrałam, że już za niedługo będzie 1 stycznia 2023.
a tego profilowego na instagramie to chyba nie zmienię, bo to będzie znaczyło koniec pewnej epoki.
któż byłby na to gotowy?
na pewno nie ja.
Ploho - Gorod Ustal
xx
13 WRZEŚNIA 2023
8 SIERPNIA 2023
29 LIPCA 2023
18 LIPCA 2023
16 CZERWCA 2023
11 MAJA 2023
12 KWIETNIA 2023
23 MARCA 2023
Wszystkie wpisyidzpodpraaad
13 godz. temu
fotografiatoskalpelduszy
13 godz. temu
angelfuckk
14 WRZEŚNIA 2022
vitaetlaetitia
21 LUTEGO 2022
fallingforyou
14 STYCZNIA 2017
bleedfreak
13 GRUDNIA 2016
lolitte
12 CZERWCA 2016
pawelprzezp
3 KWIETNIA 2016
Wszyscy obserwowani