Jeżcze Gorszy Ból.... :(

i znów Ból.. Co ja wam wszystkim robie??w niczym nie zawiniłem a wszystko wychodzi na to że wszystko ja zle robie... zadajecie mi czasem taki ból że czasem nie jestem wstanie tego w sobie wstrzymac i nadodatek ten przeszywajacy ból... czemu tak to wszystko boli wy nie wiecie że słowo czasem boli bardziej niż tepy nóż wbity w serce... płakac mi sie chce wszystko sie robi takie bez sensu... zwłaszcza że mam strasznie słabą psychike i szybko można mnie zranic.. co niektóre osoby ktore mnie znaja to wiedza o tym... i nawet czasem te najbliższe osoby rania... dlaczego ten swiat jest taki.. no tak co prawda nikt nie powiedzial ze zycie nie da kopa w dupe.. mi dało nie raz i to bardzo bolesne i znów sie wszystko zaczyna....jestem tak ogarniety smutkiem i zalem ze czasem nie wiem co mam ze soba zrobic teraz siedze zaskoczony i zalamany...zaskoczony tylko dlatego że musze przezywac ten ból tylko przez jedna osobe a smutny że znów musze cierpiec i przyjmowac cały ból na siebie..nosic go na sobie jak pan jezus krzysz na plecach kiedy to sie skonczy kiedy to wszystko odpokutuje... kiedy wejdzie we mnie szczescie i zostawie w oddali smutek i żal...Prosze dajcie mi spokuj dajcie mi odetchnac szczesciem i oddalic sie od smutku ja chce zaczac zyc od nowa... :( :( :( :(Czasem jest tak że wogóle nie daje rade i prosze boga żeby już zakonczyc życie na tej stroninie i zaczac je posród osob które odeszły od nas...Chciałbnym Miec dalej Siły na dalsza walke ale czasem watpie w nia.. nie wiem czy czasem jest sens...daja mi czasem pewne osoby sens dalszego życia ale nawet czasem i to nie jest wstanie mnie powstrzymadc przed wszystkim..czasem wole zamknaąc sie w sobie i dusic to w sobie aż do śmierci...ale też tak nie można ale czasem mam taka chec.. nic na to nie poradze...czasem zabardzo pograzam sie w smutku i żalu że nic ani nikt nie jest tego powstrzymac czasem wole sobie sam na d tym pomyslec i poukładac sobie sam w głowie...teraz czuje sie taki rozbity ze sam nie wiem co mam pisac teraz na tym blogu...ALE NAPEWNO COś POSKAłADAM.. MAM 100 MYSLI NA SEKUNDE W TYM MOMECIE...brak mi słow w tym momecie...pierdolone życie jest beza sensu.... kochanie daj mi sensu zycia... daj mi szczesccia którego mało co zaznaje... czasem mam pretesje sam do siebie że sobie nie daje rady z tym co powinienem...że nie panuje nad swoja psychika i nad czynami w smutku złości...chciuałbym powstrzymywac sie czasem przed pewnymi czynami które robie... alke nie jestem juz wstanie tago wszystkiego naprawic... nie dał bym rade z ledwoscia próbuje sie poprawic w zachowaniu i w postepowaniu co do bliskich mi osób nie chce ranic chce dawac szczescie... wiem jak boli zdarada samotnosc itd i dlatego chce dawac szczescie a nie zadawac ból bo wiem jak to boli...strasznie bi wstyd i żal za popełnione błędy... :[placze]:[placze] dlatego staram sie zmienic na lepsze nie chce byc całe życie gorszy i odrzucany..dlatego staram sie byc leposzy a nie cały czas odrzucany chce byc brany tez pod uwage chce kochac i byc kochany chce szanowac i byc szanowany..ciezko to zrozumieć??ale cóż na głupote nie ma rady co sie stało to sie nie odwróci...jest mi ciężko i to bardzo ciężko...:(:(:(:(:( “Gdybym chciała pisałabym wesoło bo mam o czym ale nie wiem jak. długo śmierć to małe drzewo na środku pola. w nocy albo mucha przewrócona na plecy. tak jak szła do panny Maryi-kobiety pijane modlą się na czworakach tuż nad ranem o dobry sen. o szybki ale zanim to bardzo myślę. że to przez ciebie bo gdy klękasz do Boga i żegnasz się to nie wierzę że naprawdę jest tu. wesołe mogą być inne rzeczy. powietrze które wlatuje od niechcenia. bo tak ma i patrzenie jak męskie są twoje dłonie w parku. do dotykania. i pestki czereśni wypluwane. marzą o zieleni i moje na spodku w mieszkaniu i ja też. o zieleni! młodość odchodzi zawsze z tobą. zbyt wcześnie samotnością. wtedy to takie cudowne zachody miejskie a lepy przy żyrandolach pachną wanilią. przecież czujemy” Jedna łza była samotnością, Teraz nie mam nic, Nawet samotności. Miałam uśmiech na ustach, Teraz nie mam nawet uśmiechu. Miałam życie własne bez innych, Teraz nie mam nawet zycia. Dawniej miałam serce krwawe, Teraz nie mam nawet serca... Nie mam nic.. Nawet własnych myśli.. Nie mogę komuś powiedzieć "kocham". "..Mamo, tato kocham was.." Nie zasłuzyli, a ja nie umiem wybaczyć braku samotności. Zniszczyli moje zycie, a ja je dobiłam. Zniszczyli mnie, a ja zabijam siebie. Mysle,czuje,pisze... bez zbednej wrazliwosci bez cienia delikatnosci... czego mnie nauczyles wzgardzony czlowieku? przekletej nienawisci... zniszczyles...dziecieca naiwnosc zniszcyzles...moja wrazliwosc. :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( Kochanie Pamiętaj Kocham CIę:* / Nie Zostawiaj Mnie .... Tesknie :(