Dzisiaj pierwszy września. Jutro oficjalny koniec, koniec dwóch beztroskich, wakacyjnych miesięcy. Stęskniłam się za kilkoma osobami i cieszę się, że jutro je zobaczę. Te wakacje były wiele razy lepsze od poprzednich, chociaż wcale tak się nie zapowiadało. Przed nimi przeżyłam trudny czas. Kiedy to sobie przypominam, łzy stają mi w oczach. Pamiętam, że jedyne czego wtedy chciałam, było zasnąć i obudzić się za kilka miesięcy. Ale przetrwałam to. Zrozumiałam kilka spraw. Pomogły mi właśnie w tym te dwa miesiące. Teraz będę starała się być lepszym kimś, co jest cholernie trudne, ale nie niewykonalne. Może te wakacje nie były w stu procentach idealne, ale na pewno były dobre. Najbardziej zapadną mi w pamięci kolonie, dzięki którym poznałam najlepszych ludzi na świecie.
HELLO SEPTEMBER<3