photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 26 SIERPNIA 2012
353
Dodano: 26 SIERPNIA 2012

Opowiadanie.

Hej. Tu Karolina. Niestety nie poruszę dzisiaj żadnego tematu. Nie mam na to siły. Przepraszam was. Jak poukładam sobie pewne sprawy, z pewnością pojawi się notka z tematem. Nie chce  zaniedbywać was i tego fotobloga więc wkleję swoje opowiadanie. Dajcie znać czy wam się podobało. Jeśli tak postaram się o ciąg dalszy : )  Pozdrawiam :*

 

 

 

 Nie, nie, nie. Minęło kilka godzin, a ja wciąż zapłakana siedziałam w parku. To nie prawda. On tego nie zrobił.Nie mógłby. Przecież mówił, że mnie kocha. Padał deszcz, ale mi to nie przeszkadzało. Nic mnie nie obchodziło. Wszystko straciło sens. Wciąż miałam to przed oczami. Widziałam to jak wchodzę na plażę. Widziałam JĄ na jego kolanach. Całowali się. Ona przeczesywała swoimi palcami jego blond włosy tak jak zawsze ja to robiłam. Nogi zaczynały się pode mną uginać, ale szłam dalej. Podeszłam do nich . Odciągnełam ją i wymierzyłam mu liścia w policzek ochodząc  bez słowa. Był pijany. Chciał wstać, ale jego blond piekność powiedziała :

- Kamil, daj spokój, nie warto za nią iść.

Posłuchał jej. Łzy zaczeły  spadać po moich policzkach . Zaczełam biec, wszystko w okół wirowało. Słyszałam za sobą czyjeś kroki. To jego przyjaciel. Biegł za mną. Krzyczał żebym się zatrzymała , przecież on nie wiedział i nie chciał żeby tak się skończył ten wieczór. Nie słuchałam już dalej. Chciałam być sama. To bolało. Schowałam się pod jakimś daszkiem i odpaliłam papierosa. Miałam gdzieś czy ktoś to zobaczy. Szukając zapalniczki w torbie, znalazłam telefon. Trzy nieodebrane połączenia od Damiana - przyjaciela Kamila,10 nieodebranych od taty i jakieś milion od mamy. Na mojej twarzy pojawiło się zdziwienie, była już 1 w nocy. Martwili się, w końcu nie wiedzieli gdzie jestem. Czas wrócić do domu. Ulice były ciemne i szare. Nie czułam strachu, nic nie czułam , może tylką pustkę. Chciałam jak najszybciej znaleść się w domu. Nagle zobaczyłam  idące z naprzeciwka postacie. Niedokładnie, bo wszystko było rozmazane pod wpływem kropel deszczu. Po chwili usłyszałam kilka słów :

- Hej niunia stój, zabawimy się trochę.

 Ktoś mnie podniósł do góry i zaczął rozbierać. Krzyczałam , wzywałam pomocy, próbowałam się wydostać.Zaczęłam płakać dalej się z nimi szarpiąc. Nie mogłam. Oni byli za silni. Darłam się ile sił w płucach. Nagle poczułam coś ciężkiego rozbijajacego się na mojej głowie. Potem widziałam już tylko ciemność, ale czułam dziwny spokój, nic już nie słyszałam.

 

Komentarze

caaroolineloo ojejjejejejeje O.O piękne zdjecie *,* +zapraszam ;)
03/11/2012 13:19:15
yoshika super:)
26/08/2012 23:08:02
~zgadnij Daj więcej jest genialne!;3
26/08/2012 22:39:45
daaanger Dziękuje : )
26/08/2012 22:42:08

~ola opowiadanie ladnee, tylko szybko sie skonczylo :)
ja tam bym rozwinela jeszcze pare watkow , ale jest okej :))
26/08/2012 22:13:59
daaanger 2 rozdział jest dłuższy : ) Dziękuje za wyrażenie swojej opinii : )))
26/08/2012 22:17:55