Nie potrafię sobie chyba sama poradzić, wiecie ? Brakuje mi czegoś,hm.Sama nie wiem czego.Brakuje mi uczucia.Czuję się samotna. Mimo tego,ze mam przyjaciół. Teraz ja wołam o pomoc, a mam wrażenie, że nikt mnie nie słyszy, albo udają, i pozwalają mi się niszczyć,ale dlaczego . ? Przecież są niby moimi przyjaciółmi, a pozwalają mi na to.Czy oni na prawdę nie rozumieją, że ja sobie bez niego nie poradzę. ? Potrafię pomóc innym, ale sobie nie. Codziennie wstaję i kładę się z nowym pomysłem na samobójstwo. Sama siebie się, boję. Miłość. Ona niszczy, prawda. ? Nie wszystkich, ale niszczy. Są ludzie,którzy dają radę, albo tylko udają. Mimo to musimy pamiętać, że nie jesteśmy z tym wszystkim sami. Że każdy napotkany człowiek przeszedł już przez to co my, albo dopiero przejdzie.Wczoraj usłyszałam od mamy, że się niszczę. Nerwami.że wszystko zamykam w sobie. Może to i racja.Tylko wiecie co. ? Nie warto zamykać wszystkiego w sobie.To boli jeszcze bardziej.
No dobra koniec o mnie, po prostu musiałam gdzieś to napisać, wybaczcie mi tą chwilę bezsilności. Ale dzisiaj nic mądrego chyba nie napiszę. Dlatego może napiszę coś o samobójstwie. Samobójstwo nie jest niczym innym, jak wołanie o pomoc i czucie sie samotnym. Czucie się bezsilnym w każdej sytuacji.Jeżeli ktoś wspomina o samobójstwie to nie olewajcie tego i nie bierzcie tej osoby za głupią. To jest sygnał. ! . Nie wiadomo do czego ta osoba jest zdolna. Mimo tego,że sądzimy, że ją znamy,sądzimy,ze może tego nie zrobić.Ale tak na prawdę nigdy nie znamy nikogo do końca. Nie jest łatwo pomóc.Takie osoby czują się niezrozumiane.Dlatego pokażmyim,że nie są same. Jeżeli dam radę jeszcze coś dzisiaj napisać, to napiszę o chorobach. No i jak przy każdej notce dodam,żejeżeli macie problem o piszcie,komentarze,priv. Gdziekolwiek chcecie. : ) / Julka.