Hyhyhyhy powróciwszy!
Rozwalony telefon+ pół klawiatury od lapka(który został w domu), yyyy brak ręcznika? pełno nieswoich rzeczy w torbie oraz masa niezaomnianych wspomnień... :) To jest to! Jarc :>
Minęło szybko, bardzo szybko.. Trzy tygodnie w jeden tydzień. Spoko ludzie, Ci nowo poznani też. Morze! Nad którym tak dawno nie byłam ;) Tak nie chciałam jechać, a w sumie było fajnie :P Nikogo nie zabiłam, choć miałam to w planach.. Zjechałam za to bark i mam naderwany mięsień, zawsze spoko :3
Życie z kimś 3tyg daje jednak wiele do myślenia. Poznaje się tą osobę w różnych sytuacjach, wie na ile i jakich przypadkach można na nią liczyć i po jakim okresie czasu ma się jej dość. Rozmowy, w których wyrzuca się sobie wszystko też spoko- polecam, bardzo oczyszczają atmosferę.. :P Teraz tylko lepiej :) Dziękuję <3
No i dzisiejsze spotkanie poobozowe... Ekhm. HAHAHA no xd Mam nadzieje, że aż tak dużej lipy nie będzie :(
To siema Łódź! e