Zdjęcie z domówki 04.06.2011r.
Nie tak popularne jak inne z tej serii,
na którym widnieją moje cycki ; )
Tamto zyskało popularność na fejsbuku.
Dzięki Łysemu, które je zrobił
i który je tam wstawił ; )
Na tym bez twarzy i bez cycków ; )
Po raz pierwszy chyba uznałam,
że jednak warto jest z kimś pogadać.
Podejrzewam, że sama nie doszłabym do takiego wniosku.
Niestety.
Potrzebowałam kogoś, kto mi pomógł w ogarnięciu.
I mimo rodzaju tych wniosków,
jakoś mi się lepiej zrobiło.
I to dużo.
Choć w zasadzie nie powinno.
Ale lepiej jest wiedzieć na czym się stoi.
Ha.! A tak dałam się nabrać.!
Noo, aktorstwo pierwsza klasa.!
Także dziękuję Ewie ; )
Ostatnio poznałam pewną historię.
I przeraziło mnie to,
jak można popełnić taki błąd.
Ze strachu .?
Braku dojrzałości .?
Niezdecydowania.?
Dwoje "zakochanych" w sobie ludzi,
którym brakło odwagi coś z tym zrobić.
A nie powiem,bo to, bo tamto.
Pomijając,że wszyscy wokół wiedzieli.
Aż po 20 latach, spotkanie.
I wszystko tak jakby tych lat nie było.
Ale jednak 20 lat w plecy.
Dopiero się okaże w sumie.
Może właśnie ten czas zadziała na plus.
Ale teraz są już przeszkody innego rodzaju.
Nikt nie mówi, że gdyby wtedy, to by się udało.
Ale dopóki się nie spróbuje,
to nikt się tego nie dowie.
Mogłoby się okazać,że jednak coś tam na nie.
Bo tak to niestety jest.
Ludzie każą się domyślać o co im chodzi,
a potem się dziwią, że zostali źle zrozumiani,
albo w ogóle nie zostali.
Dopóki coś nie zostanie powiedziane głośno,
nie można uznawać tego za pewne.
I tyle.
Czekam na rozwinięcie.
Z zaciekawieniem ; )
Ostatnio praca i praca i książki i książki i nic.
Byłam w Spiżu we środę.
I miałam iść w piątek,
ale ogarnęłam,że przecież trzeba się spakować.
A jeszcze tyle do zrobienia.
Ale nie.!
Nie mogę się zamienić z piątku na czwartek.!
Co tam,że jak trzeba było,
to ja poszłam w zastępstwo na cały weekend.
Nieważne.
Przynajmniej zamiast czwartkowego 1100,
miałam piątkowe 420 ; )
Tylko,że książka mi się skończyła
i myślałam,że umrę z nudów.
Obejrzałam wszystkie zdjęcia w telefonie,
filmiki, pograłam w tetrisa, krzyżówki porobiłam.
Myślałam,że jak piątek, to tłoczno będzie.
A tu nie.! ; )
W każdym razie po całym dniu na nogach byłam padnięta.
Najpierw klatki,
potem po odbiór torby,w której miałam mieć wymieniony zamek.
A babka sobie przez 2 dni zakładu nie otworzyła o_O
I muszę inną wziąć..
Potem do centrum po bilety na pociąg.
Następnie z mamą do Fashion House po bluzę,
której nie kupiłam.
Weszłam do domu, zjadłam pół kalarepy zakupionej na targu,
wypiłam kawę i prosto do pracy.
Cała nudna noc w Spiżu.
Więc walnęłam się do łóżka w domu
i nie mogłam zasnąć.!
Udało mi się o 6 i wstałam o 10 ;/
W dzisiejszych planach było pójście do babci,
a potem pakowanko.
Ale uznałam,że poczekam aż sąsiadka będzie wychodzić z domu,
gdyż za mąż dzisiaj wychodziła i chciałam ją zobaczyć ; )
Potem podjechałam do babci,której nie zastałam.
Wracając wstąpiłam do bankomatu.
Musiałam wybierać kasę na 4x.
Wróciłam do domu.
Po półgodzinnym szukaniu torby i śpiwora,
który to mi i tak znalazła mama,
miałam już dość pakowania.
W ( z garderoby ) : Maaaamooooooo.!!! Gdzie jest mój śpiworeeeek.!?
Mamoooooo, słyszyyyysz.!?
Maaaaaaamooo nie ignoruj mnieee.!
A że z garderoby słabo słychać nawet przy moim darciu się ; D
M : Nie mogłaś od razu powiedzieć,że Ci o mój puchowy śpiwór chodzi.!?
W : No to mówię,że mój śpiworek ; D jest mój i wyprowadzi się razem ze mną.!
A jak Pietrek był u mnie.
M : Gdzie są te czarne leginsy.!?
W : Cooo.?
M : Czarne leginsy.!!!
W : Leginsy.?!
M : Nooo.!
W ; W Twojej szufladzie.!!! Te długie. ?! ( Idę )
M : Te z koronką.!!!
W : o_O Mam je na sobie..
W i M : Hahahahahahahaha ( ... )
A aktualnie wyszłam z psem i piję z kolegami i sąsiadami.
Nie wiem czy będę w stanie skończyć się pakować ; p
Inni zdjęcia: Ziew Ziew ;) svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24