Wszystko jest czasem takie ciężkie, kurewsko trudne. W jednej chwili mam ochotę płakać, śmiać się, krzyczeć, rozpierdolić sobie głowę. Chcę pobyć sama, a zaraz kogoś spotkać. Chciałabym zapić tak tępy ból, ale zaraz widzę milion rzeczy, przez które nie mogę tego zrobić. Mam dużo radości, ale mało szczęścia. Coraz rzadziej uśmiecham się do siebie. Z jednej strony najchętniej bym to wszystko pierdolnęła, z drugiej - dała z siebie więcej. Czuję, że nie mogę się poddać, wiem to. Czasami poprostu tak kurewsko brak mi sił, diabelsko...
Gdzie dziś marzenia Nasze są? Blizny po szcześciu, oko zaszło mgłą. Mamy bezwietrzny wieczór, cisza krzyczy szeptem, którego nikt nie umie słyszeć. Uśmiech przez łzy, to nic nie zmieni - niczego nie da się naprawić, wyjaśnić, wymienić...
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika czekooladowa.