Moja klasa? Genialne akcje na lekcjach, świetne teksty i cięte riposty. Ludzie, którzy nie zawsze są zgodni, ale najlepsze wspomnienia powstają właśnie tu. Droczenie się z nauczycielami i uciekanie z lekcji to już standard. To w tej klasie więzy przyjaźni przetrwały do dziś. Każdy ma na pieńku z jakimś nauczycielem, z resztą nie tylko z nauczycielem. Było raz lepiej, raz gorzej. Mimo tego się trzymamy.
idę do przodu , bo tak właśnie miało być.
I obiecuję Ci ,że już nigdy nie zahamuję się w słowach , które tak bardzo CIę zabolą.
Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy. Dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
gdy zniesiesz najgorszy cios wszystkie inne wydają się po prostu błahe.
A ja wiem . Dorosłaś . Pokochałaś prawdziwie . Nie jego ciało , a jego duszę
'nie jesteś mi już do niczego dziś potrzebny', mówiąc to znowu kłamię...
Nadzieja to więzy, które chronią serce przed pęknięciem.
Często mówi się, że niezależnie od prawdy, ludzie widzą to, co chcą zobaczyć. Niektórzy mogą zrobić krok w tył i zobaczyć, że cały czas patrzą na ten sam obrazek.
Kiedy już myślisz, że kogoś poznałaś, odkrywasz, że wcale go nie znasz...
Nie wiem czego pragnę... znaczy wiem ale się przecież nie przyznam bo potem moje marzenia mogą legnąć w gruzach..
Możesz dać mi milion powodów dla których powinieneś uciec ja podam Ci jeden dla którego powinieneś zostać...
Siemasz mała, znów zapytam co tam słychać, no bo mimo że się staram dziś nie mogę już oddychać Tobą, a Ty mną.
Niech twa osoba będzie ozdobą. Nie jednorazowo,lecz całodobowo.
- Dlaczego mnie pobiłaś?
- Bo tata kazał mi walczyć z nałogami.
Życie to taka durna gra, ale trzeba przyznać, że grafikę ma zajebistą.
"Szaleni są ci, którzy wymyślili miłość. "
każde słowo wypowiedziane w Twoją stronę było szczere, Twoje słowa niekoniecznie..
Ty mówisz, że się boisz? uważasz, że ja nie? że można ominąc fakt jak po 2ch tygodniach znalazłeś sobie nowy obiekt westchnień, gdzie słowa Twoich znajomych były ważniejsze od moich, gdzie czekając na Ciebie dwa miesiące w glowie miałam tylko slowa "ale znając mnie to odezwę się jutro" , gdzie zaliczałeś jedna, drugą, dziesiątą. gdzie nawet nie starasz się odzyskać szczęścia, odzyskać mnie, odzyskać mojego dotyku, oddechu, głosu, zapachu, słów. Rozumiem strach.. tak, wiele przez niego tracimy, ale to tak samo jak nie boisz się ciemności - boisz się tego co w niej jest. Nie boisz się mnie- boisz się swojego cierpienia. Tak, ja też się boję, i to tak kurewsko, że momentami zapominam jak się nazywam, ale wiesz co? Ja mam zamiar walczyć, bo nie wiem jak Ty ale ja mam o kogo. Bo kierując się Twoim szczęściem, przeżywając taką skalę bólu dzień w dzień nie żałuję tego. Najwidoczniej musieliśmy się docenić.
znowu sztucznie zmniejszam wielkość źrenic, bo nie chce patrzeć na świat, którego nie zdołam zmienić.
Jesli myslisz o mnie w 61 sekundzie minuty to do zobaczenia w 8 dniu tygodnia.
Ale mało kto potrafi zauważyć, że coś jest nie tak. Czasem mówiąc, że jest dobrze, wiem, że siebie oszukuję.
gdzieś tam na dnie serca , ciebie całego będę pamiętać na zawsze.
Ty dorysuj mi uśmiech,a ja będę udawać,że jestem szczęśliwa...
- Hej bejbe! Skąd ty jesteś?
- Dla ciebie z krainy marzeń.
Kurewsko boimy się prawdy, a chcemy od innych szczerości.
- Znowu ma inną?
- Tak... Znowu jedna z tych "na zawsze razem, skarbie"
Moment minie, lecz nie zginie.