Przygotowywała I też N ! ;)

_______________________________________________

Oszukiwał ją od samego początku spotykał się też z inną. W jego ramionach czuła się tak bezpiecznie, ale pewnego razu widziała go całując się z inną dziewczyną. Rozstali się, lecz jej sprawiało to wielki ból, choć czuła do niego tą cholerną miłość płakała, płakała dniami i nocami. Brała żyletkę i bez namysłu wbijała ją w sobie w rękę. Wyryła jego imie, czerwone plamy z krwi zostały na kafelkach i chusteczkach . Czuła że nie ma po co żyć, że straciła kogoś ważnego.

Codziennie wieczorem brała zakrwawioną żyletkę i wbijała ją po raz setny w rękę. Liczyło się dla niej jak może zapobiec bólowi ale nie patrzała, ile traci przy tym krwi. Niewychodziła z domu, wagarowała. 

Lecz pewnego dnia przyjaciółka odwiedziła ją w domu wiedziała o ich rozstaniu, ale nie wiedziała że sprawia jej to taki bół, ręcę miała całe z krwi, wszędzie było napisane jego imię. 

Raz po raz po raz setny zadawała sobie ból żyletką .Gdy czytała ich sms'y, jak pisał że ją kocha że będzie tą jedyną nie wytrzymała wbiła ostry róg żyletki w żyłę, to była jej ostatnia minuta życia, gdy poczuła że umiera napisała krwią na kafelce " Na zawsze tylko Ty w moim sercu Łukasz " , i odeszła odeszła ze świata z miłości. 

Odeszła już na zawsze.