Był wieczór, pokłócili sie znowu. Następnego dnia byli umówieni na 16:00 tam gdzie zawsze na tych dwóch kamieniach w lasku niedaleko kościoła. To było ich miejsce zawsze tam sie spotykali. Ona była tam punktualnie. Odgarnęła śnieg z kamieniami, usiadła i czekała. Zaczęła płakać nie wytrzymywała bała sie że nie przyjdzie. Gdy ktoś ją mijał nawet nie podnosiła głowy nikt nie pytał czy coś sie stało. Nastolatka z czarnymi lokowanymi włosami siedziała skulona z jedną słuchawką w uchu. Zaczęło robić sie ciemno. On podszedł usiadł na drugim kamyku ona nawet nie podniosła głowy ale od razu wiedziała że to on.
- Dzień dobry, coś sie stało ? - Powiedział po cichu.
- Nic sie nie stało czekam na kogoś .
- Na kogo ?
- Na kogoś ważnego.
- Czemu płaczesz ?
- Nie płaczę.
- Ale jesteś smutna co sie stało ?
- Po prostu pokłóciłam sie wczoraj z kimś na kim mi zależy i bałam sie że nie przyjdzie . Smutno mi bo nie chciałam sie z nim pokłócić.
- I pewnie smutno ci że ten ktoś to cham bo sie spóźnił ?
- Nie pewnie ja za szybko przyszłam... Smutno mi że widząc że jestem smutna nawet mnie nie przytuli .
- Ohh przepraszam . - Uściskał ją mocno, dał jej swoją kurtkę i zabrał do siebie do domu by sie nie rozchorowała, obiecując jej przy tym że nigdy więcej jej nie zawiedzie. / Wiktor

 
Było lato , Ola nastolatka z czarnymi lokowanymi włosami i jej trzy przyjaciółki poszły na plaże. Rozłożyły ręczniki położyły sie i zaczęły gadać. Niedaleko ktoś grał w siatkę. Ola usłyszała tylko "Uwaga ! " nie zdążyła podnieść głowy i wielka piłka spadła na jej delikatną główkę. Podbiegł  do niej chłopak wysoki brunet umięśniony opalony spytał sie czy wszystko w porządku, przedstawił się miał na imię Rafał i  zaprosił dziewczyny do gry  Świetnie sie bawili . Ola biegnąc do piłki uderzyła nogą w jakiś kamień i rozcięła sobie nogę. Jej przyjaciółki pobiegły po bandaż bo zawsze noszą takie rzeczy w torebce. Rafał zwiózł Ole w swoje silne ręce i zaniósł na ręcznik . Ola poczuła wtedy takie jakby motyle w brzuchu. Rafał delikatnie obandażował dziewczynę a reszta poszła dalej grać. Ola powiedziała że nie chce  jej sie siedzieć już na słońcu więc Rafał zaprosił ją na spacer. Szli we dwójkę Ole załapała Rafała za rękę pod pretekstem że nogą ją wciąż boli a Rafałowi wręcz to pasowało bo nie opuszczał Oli na krok. Chodzili po plaży rozmawiając o wszystkim. Wymienili się nr telefonu. On odprowadził ją pod sam jej dom na pożegnanie dał jej słodkiego buziaka w policzek. Ola była zakochana. Pierwszy raz czuła się tak szczęśliwa. Większość wieczorów spędzała na pisanie sms z nim. Wydawało jej sie że Rafał czuje to samo. Pewnego dnia szczęśliwa wyszła do sklepu. W drodze wpatrzona w telefon podskakiwała z radości . On napisał jej że siedzi jeszcze w domu w łóżku i myśli o niej. Ona napisała ze musi na chwile kończyć . Gdy wychodziła ze sklepu zobaczyła jej Rafała. Wychodził z pizzerii tej w której byli razem. Chciała do niego podbiec i przywitać słodkim buziaczkiem jednak zobaczyła że za nim wychodzi dziewczyna łapie go za rękę daje mu buziaka i idą razem na plaże. Ona zadzwoniła do niego : Oh kochany jak tam sie spaceruje po plaży z nową dziewczyną? - Rozłączyła sie on nic nie zdążył powiedzieć . Ona nie wiedziała co zrobić czy pobiec z płaczem do domu czy iść do niego i mu to wygarnąć. Stała i zastanawiała sie co zrobić. On rozejrzał sie dookoła . Zauważył ją ona sie obróciła i poszła do domu on zostawił swoją dziewczynę pobiegł za nią . Zaczęli sie kłócić... Ona z płaczem pobiegła gdzieś daleko przed siebie. On jej już nawet nie szukał.  Za  tydzień on w rozpaczy sam jadł w tej samej pizzerii pizze ich ulubioną bo wreszcie zrozumiał że stracił ją. A ona szczęśliwa z podniesioną głową przechodziła obok niego by zaraz po tym jak go minie znów rozpaczać... / Wiktor

___________________________________________________________________

PS  Jeżeli Wy też piszecie własne opowiadania lub cytaty możecie do nas je przysyłać, a my opublikujemy na naszym photoblogu. :) nasz e-mail: [email protected]