Dziś nasze serca nie biją jednym rytmem.
I żyli długo i szczęśliwie. Stara bajka.
Tak okropnie trudne było uświadomienie sobie, że już nie wrócisz, że już mnie nie chcesz.
Będę szczęśliwa, choćbym miała sobie to szczęście narysować.
Wyjdź z mojej pamięci, dopiero wtedy będę wolna.
Zamyślona o tym co było, nie myśląca o tym co jest, nie interesująca się tym co będzie.
Jeżeli będziesz wstanie zaakceptować każdą moją wadę wtedy będę pewna że to miłość.
Znasz to? Ty chcesz krzyczeć, że kochasz, a on jest obojętny?
To wraca. Cała nasza przeszłość, wspólnie spędzone razem chwile kłębią się w mojej głowie, zapełniają każdy zakamarek mózgu, każdą cząstkę serca, nadal należącą tylko do Ciebie. Chciałabym, żebyś był tu. Przy mnie, obok, blisko. Żebyś pomógł mi utrzymać ten ciężar, kiedy wali się świat. Pragnę, byś trzymając mnie za rękę powiedział, że będziesz przy mnie mimo wszystko i nie opuścisz nawet na krok. Nie odchodź, proszę ! Bez Ciebie ciężko jest mi oddychać.
Nie zabij mnie tym wzrokiem przypadkiem, zazdrosna szmato.
Ja go lubię, ja go lubię, ja go TYLKO do cholery lubię!
Powiedz mi , ile razy można wybaczać te same błędy?
Wkurza mnie, kiedy masz na sobie więcej tapety niż ubrań.