Tak jak już pisałam w komentarzu, dziś dodam jeszcze jedną część opowiadania- myślę, że wieczorem, a nawet może być to dość późny wieczór. ;) od jutra wracam do pracy, więc znów będzie mnie tu mniej. mam nadzieję, że mi wybaczycie. a teraz zmykam na randkę z Narzeczonym <3 ;*
Nie tak miało być
cz. 10
-Odezwiesz się w końcu czy nadal będziesz zachowywać się jak obrażona księżniczka? Prawda kole? Witam w dorosłym świecie- zaciąga się dymem papierosa.
-Przestań.
-Przestanę, jak wytłumaczysz mi co takiego się wydarzyło, że zachowujesz się jak królowa lodu i wskakujesz każdemu facetowi do łóżka- zatyka mnie, pierwszy raz słyszę te słowa od kogoś innego niż Gabrysi. Z opakowania wyciągam białą rurkę, odpalam i nieudolnie próbuję się zaciągnąć.
-To było w drugiej liceum- zaczynam, oprócz Gabi, rodziców i kilku innych osób nikt obcy nie zna tej historii- poznaliśmy się na dyskotece, był starszy ode mnie dziewięć lat. Przystojny, bogaty. Marzenie każdej osiemnastolatki. Oczarował mnie, dawał prezenty, prawił komplementy, obiecywał złote góry. Wprowadził mnie w dorosłe życie i zabrał to co najcenniejsze wtedy miałam. Po jakimś pół roku okazało się, że ma żonę i dwuletniego synka, a ja byłam odskocznią od rodzinnej sielanki. Oczywiście jak wszystko wyszło na jaw zostawił mnie bez słowa. Niby nic, mogłam przewidzieć, ale jak na mnie było to za dużo. Wtedy obiecałam sobie, że nigdy więcej nie dam się tak skrzywdzić żadnemu facetowi, dlatego robiłam jak robiłam. To dawało mi bezpieczeństwo, ja miałam kontrolę nad nimi- robię krótką przerwę- a teraz przy tobie tracę grunt pod nogami, bo nie wiem jak się zachować- kończę, wzrok mam utkwiony w swoich butach- odwieź mnie do domu.