photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Iwona
Dodane 21 STYCZNIA 2015
1612
Dodano: 21 STYCZNIA 2015

Iwona

FANPAGE  ASK PYTANIA [email protected]

 

 

Kocham uczyć sę tego co mnie dosłownie wcale nie interesuje :D Prawo UE jeju

 

 

nie obchodzą mnie mamy biesiady dobiegające z salonu , ani ona śpiewająca i gadająca z kotem w korytarzu , gdzieś mam to , że tata biega mi po pokoju naprawiając gniazdka i nawet nie przeszkadza mi to , że ciągle przez to wyłącza mi się komputer . jestem w stanie przemilczeć psa który który leżąc na łóżku właśnie je moje ulubione chipsy . i nawet sąsiad wiercący coś w ścianie mnie kij obchodzi , telefon świeci się na okrągło przez dziesięć minut , olewam 20 nowych wiadomości . myślę o Tobie , o tym co robisz , czy przynajmniej przez chwilę przeszłam Ci przez myśl i tak dobrze myślicie - zakochałam się , straciłam dla niego głowę .

siedziałam obok wanny, gdy brałeś kąpiel. zanurzyłeś całe swoje ciało w wannie wypełnionej pianą. klęczałam tuż obok niej, głaszcząc Cię po twarzy. - mała, wiesz że nie powinniśmy. jestem wandalem. a Ty jesteś dla mnie zdecydowanie za grzeczna. księżniczka potrzebuje księcia. nie złego chłopca, chodzącego w kapturze po ulicy. - powiedział. następnie wziął do dłoni strzykawkę i wstrzyknął sobie do żyły płyn o złocistym odcieniu. - heroina, maleńka. - powiedział z zagubionym już wzrokiem. - za grzeczna, mówisz? wzięłam do dłoni tą samą strzykawkę, którą upuścił na łazienkowy dywanik. naśladowałam każdy jego ruch. do żyły wpłynęły resztki mętnej cieczy zawartej w strzykawce. - ej! co Ty wyprawiasz? - spytał podnosząc się z wanny. - też potrafię być niegrzeczna.

I czuję tą cholerną dumę, kiedy wiem,że wybrał właśnie mnie. To mi opowiada o swoich uczuciach, opisuję jak mu minął dzień i wysyła smsy na dzień dobry i dobranoc. To mnie nazywa kochaniem, słoneczkiem i mówi jak bardzo kocha i tęskni. Razem wypalamy Malboro Goldy i przekazuje mi bucha z ust do ust. Potem na siebie wrzeszczymy, kłócimy się i rzucamy słuchawkami. Mówimy, że to koniec, że już nie mamy sił, a potem wracamy. Nie jest idealnie, ale mimo wszystko cieszę się, że to właśnie ze mną to wszystko  przeżywa.

Nikt nie opatrzy tej rany za mnie. To moje życie. To ja mam wybrać drogę. Nie pójdę po czyichś śladach, bo nie będę czyimś cieniem. To ja mam upadać! Nikt nie pomoże mi wstać. Niech nawet się nie zbliża. Wiem, że zanim sama się podniosę, minie mnóstwo czasu, ale nie będę zdawać się na czyjąś łaskę. Popełnię mnóstwo błędów. Będę krwawić dla zabawy. Będę umierać dla życia. Chcę popełniać samobójstwo tak często, jak to konieczne. Chcę łamać nogi i ręce wspinając się na szczyty z pozoru- przewyższające moje możliwości, a potem patrzeć na wszystkich z góry z tryumfalnym uśmiechem. Może nie dojdę na szczyt tak szybko, jak ktoś by to zrobił, bo na pewno wybiorę najtrudniejszą z możliwych dróg, ale za to nie będę kolejną łupinką, którą może zdeptać nawet dwuletnie dziecko.

Dziś śmiało mówię,że jestem silna. Choć nie przeszłam śmierci bliskiego przyjaciela, nie umierał na moich oczach, nie przeżyłam strasznego wypadku. Drugi raz pozbierałam się po odejściu przyjaciela. Przyjaciela, od zawsze, na zawsze. Od małego. Wrócił po roku, a ja tak po prostu przyjęłam go z otwartymi ramionami. Mimo tego ile bólu i ran przysporzyło mi to jego ponowne pojawienie się, pozwoliłam zostać mu w moim życiu. Jednak nie chciał być w nim na długo odszedł po raz kolejny, ale dziś moje drzwi dla niego są już bezpowrotnie zamknięte. Minęło półtora roku, a ja żyję miłością na odległość. Mam Go, dla siebie, na własność a jednak tak obce są Jego ramiona dla mnie. Przeżyłam z nim masę kłamstw i zwątpień w Niego. Jutro mija rok i sześć miesięcy jak go nie widzę. Tyle dni, odkąd codziennie przyszło mi płakać, bo Jego nieobecność, z dnia na dzień staję się coraz bardziej uciążliwa. Tak jestem silna-bo straciłam przyjaźń życia. Jestem silna-bo moja miłość wygrywa z kilometrami.

Siedzę sobie skulony przez laptopem. Patrzę na tą klawiaturę, którą zalewam swoimi łzami. Powinno mi być wstyd. Tak płaczę, ale co mam zrobić? Przecież nie odejdę stąd na zawsze. Mam przyjaciół, którym to wczoraj obiecałem. Obiecałem, że będę się trzymał i podawał Tobie dłoń, nawet jeśli Jej nie dotkniesz to nie rozpłynę się. Będę snuł znowu nasze plany i czekał. Wiesz, jakie to już trudne się staje? Nikt nie chce słuchać moich marzeń z Tobą związanych. W głębi serca myślą o mnie, jak o naiwnym dzieciaku, któremu wmówiono miłość. Od początku wiedziałem w co się wpakowałem, ale przecież dla mnie walczenie o Ciebie, było wspaniałe. Mogłem się wykazać w tym trudnym celu. Dopiąłem swego, a później nagle straciłem skarb sensu życia. Teraz jest mi z tym ciężko, ale dalej nie umiem. Zrozum wszystko, a ja jak dawniej, codziennie będę Ci przynosił kwiaty

lubię iść późnym wieczorem przez miasto, ze słuchawkami w uszach ignorować otaczający świat. nie słyszeć samochodów, krzyków ludzi, przekleństw zza przystanku, szumu wiatru. chociaż to tak cholernie głupie, podświadomie wyobrażam sobie, że jestem częścią tej muzyki, a ona jest mną. nikt nie jest mi wtedy potrzebny, za nikim nie tęsknię, do nikogo nie idę. patrząc w niebo lub prosto przed siebie, nie czuję nic poza może cieniem smutku i przygnębienia, czasem buntu. nic z tym nie robię, jedynie tak intensywnie wczuwam się w słowa, że nie zauważam jak zaczyna padać deszcz. aż w końcu moja droga się kończy, przekraczam bramę podwórka i chociaż ani razu nie pomyślałam o tobie wiem, że jedyne co mogę robić to wspominać. wspominać przy naszych piosenkach.

Paradoksalne jest to, że uśmiechu nauczyli mnie ludzie, przez których najwięcej płakałam. To na przekór ich myślom i słowom, stawałam się silniejsza, bezczelnie zadowolona z tego, co mam.




Mm pomysł na nowe opowiadanie, chodzi mi po głowie pewna myśl od dłuższego czasu, ale nie mam kiedy do tego przysiąść ;/

Komentarze

niewartaczulosci Paradoksalne jest to, że uśmiechu nauczyli mnie ludzie, przez których najwięcej płakałam. To na przekór ich myślom i słowom, stawałam się silniejsza, bezczelnie zadowolona z tego, co mam
08/02/2015 11:12:26
cytaatowyy tak niestety jest
09/02/2015 10:33:49

atlam świetne : *
21/01/2015 17:15:15
cytaatowyy :)
24/01/2015 16:41:44
atlam
24/01/2015 17:52:43

opowiadaniazsercemx3 I czuję tą cholerną dumę, kiedy wiem,że wybrał właśnie mnie. To mi opowiada o swoich uczuciach, opisuję jak mu minął dzień i wysyła smsy na dzień dobry i dobranoc. To mnie nazywa kochaniem, słoneczkiem i mówi jak bardzo kocha i tęskni. Razem wypalamy Malboro Goldy i przekazuje mi bucha z ust do ust. Potem na siebie wrzeszczymy, kłócimy się i rzucamy słuchawkami. Mówimy, że to koniec, że już nie mamy sił, a potem wracamy. Nie jest idealnie, ale mimo wszystko cieszę się, że to właśnie ze mną to wszystko przeżywa.
21/01/2015 21:54:46
cytaatowyy :)
24/01/2015 16:41:52

tworczosczserca Paradoksalne jest to, że uśmiechu nauczyli mnie ludzie, przez których najwięcej płakałam. To na przekór ich myślom i słowom, stawałam się silniejsza, bezczelnie zadowolona z tego, co mam.
21/01/2015 15:55:36
cytaatowyy takie prawdziwe
24/01/2015 16:41:39

Informacje o cytaatowyy


Inni zdjęcia: Wirujący Derwisz bluebird11Przystanek. ezekh1142025.07.20 photographymagicDojrzałość Singla mnilchas... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24:) dorcia2700... maxima24