FANPAGE [email protected] ASK PYTANIA
jeszcze jakiś czas temu nie miałam czasu usiąść i na spokojnie pomyśleć o problemach. nie było chwili, bym miała możliwość pobycia z samą sobą. często wychodziłam z domu, rozmawiałam przez telefon, zapraszałam znajomych do siebie lub odwrotnie. a teraz, zadręczam się wszystkim częściej. nie dlatego, że znalazłam na to czas. po prostu odeszli ludzie, którzy mieli być na zawsze. zostawili mnie Ci, którzy śmiali się nazwać przyjaciółmi.
Kiedyś żal nam było nawet paru minut bez dotyku naszych rąk
Chciałabym żyć jak Spongebob, śmiać się cały dzień bez powodu i wkurzać złych ludzi moim szczęściem.
Zasada numer jeden baw się nimi bo oni bawią się tobą.
cała czekolada nie rozwiąże twoich problemów, cała butelka wódki nie odgoni Twoich smutków, cała paczka papierosów nie zapewni Ci wiecznego spokoju, więc wstań i zrób coś ze swym życiem, zanim będzie za późno
Śniłeś mi sie, powiedziałeś żebym pokochała kogoś naprawdę, żebym nie raniła już, moge być nawet z tą osobą której tak bardzo nienawidziłeś, która, tak bardzo chciała nas rozdzielić. Narysowałeś serce na mojej dłoni, odszedłeś i umarłeś a ja nie mogłam Cie już znaleźć, sama skonałam.
Jak brakuje Ci kogoś kto wyjechał i wiesz ,że na pewno wróci za tydzień , że się przytulisz , opowiesz mu wszystkie te dni z dokładnością , nie wrócisz na noc i żyjesz z faktem , że ta osoba już będzie , jest to tęsknota pozytywna , bo wiesz ze to nadejdzie , odliczane dni które przekreślasz w kalendarzu , cieszysz się ze już jest kolejny do przodu. Gorzej jak tęsknisz do krańców nerwów , aż do krwi za kimś kogo już nigdy przy Tobie nie będzie. Nikt Cię nie dotknie , nie uśmiechnie się , nie będziesz odliczać dni i wisieć na telefonie też nie będziesz. Nigdy nie wróci , nigdy się już nie poczujesz tak jak wtedy , ta tęsknota rodzi ból , do końca.
Nie rozumiesz jej, to zagadka i bezsens, ale masz w niej oparcie jakby była krzesłem.
Nie potrzebowałem Cię, milczałem, nie chcąc wracać. Bo takim jak ja się nie wybacza.
Siedziała sama na parapecie ze wzrokiem skierowanym ku górze i czekała na sąd ostateczny nad jej duszą.
"Wtedy jeszcze bardziej przyciągnął ją do siebie, poszukał ust i zaczął ją całować. Najpierw ostrożnie raz, dwa razy, jakby jednak spodziewał się oporu, później mocno i namiętnie. Désirée poddała się temu pierwszemu pocałunkowi, rozchyliła wargi i poczuła wewnątrz jakby płomień, który zaraz ją spali. Stali w dalszym ciągu na środku ulicy; całkowicie pochłonął ich ten pierwszy pocałunek. Nie słyszeli oburzonych okrzyków kierowców, którzy z trudem ich omijali. Nie słyszeli słów rzucanych przez przechodzących nastolatków: Ja też chcę. Przerwa. Dalej, dalej. Nie widzieli kręcących głową staruszków, którzy rozpoznali namiętność, przypominali ją sobie niepewnie, jednak sprzeciwiali się jej w miejscu publicznym. Byli zupełnie sami na tej ulicy, w tym mieście, na tym świecie. Zatopili się w pocałunku, na który czekali jedenaście miesięcy. Pocałunku, który on zawarł w czterdziestu trzech listach, czterech kartkach i jednym telegramie. Pocałunku, którego pragnęli i bali się jednocześnie. I który teraz wydawał się ich spalać."-Desiree czyli czas próby
i co , znowu lato, co? Znowu będą chodzić po ulicach zakochane pary, będą się tulić, całować, uśmiechać bez odrobiny współczucia dla całej reszty.