FANPAGE -Kto jeszcze nie kliknął to zapraszam ;**
[email protected] poczta ;)
Analizuje życiorys, historia czasem się powtarza, kto słucha niech uważa wokół ludzi o dwóch twarzach.
Siedziała na pomoście i patrząc na zachodząc słońce, myślała o nim. Poczuła oddech na szyi. Jeden buziak wystarczył, by nie mogła wydusić z siebie ani jednego słowa. Jego delikatne dłonie wędrowały po jej plecach, a swoim lekkim zarostem głaskał ją po policzku. Uwielbiała to uczucie.
Bo czasem trzeba sobie odpuścić. Uwierzyć w słowa przyjaciółki mówiące o tym, że nic nie trwa wiecznie. Trzeba zapomnieć, chociaż mówił, że zawsze będziesz najważniejsza.
Tego wieczoru było inaczej. Założyłam nogi na krzesło i śmiałam się z przychodzących od Niego sms'ów. 'Za późno' - pomyślałam. Jednym kliknięciem usunęłam wszystkie wiadomości. Dla mnie już nie istniejesz.
Wypijmy za wszystkich skurwysynów, których pokochałyśmy. Za przyjaźń, która miała trwać wiecznie. Za nieprzespane noce. Za nadzieję na lepsze jutro.
Siedzisz sama. Wokół cisza. W myślach prosisz Boga o lepsze jutro. Trzęsące się ręce i łzy na policzkach. Nie możesz wydusić słowa, ale nadal pragniesz, by był. Znajome?
Kiedyś opowiem Ci o tym jak bardzo Cię kochałam. Nie uwierzysz.
Nie przyzwyczajaj się do mnie. Nie zapamiętuj mojej twarzy, nie pamiętaj, ile łyżeczek cukru wsypuję do herbaty, zapominaj, jak się ruszam, jak ubieram, jak pachnę. Nie przywiązuj się do mnie - ja mam w zwyczaju uciekać ... powiedział i odszedł .
Patrz, jacy świetni jesteśmy. umiemy trzaskać drzwiami przez telefon i tłuc talerze, nie trzymając ich w rękach. tacy jesteśmy kurwa zajebiści, a nie umiemy pogodzić się z tym, co było, rozdrapujemy blizny jak jacyś ciekawscy smarkacze, którzy chcą sprawdzić, czy naprawdę boli tak samo.
I pewnie gdybyś napisał mi, że mnie kochasz. Padłby mi telefon i zabrakło prądu.
Kiedy jestem smutna, czytam stare wiadomości od Ciebie i udaję, że dostałam je przed chwilą. Taki mały trik, aby na mojej twarzy choć przez chwilę gościł szczery uśmiech.