Bo mama nie nauczyła, że wspomnienia bolą, faceci ranią, a przyjaciółki są fałszywe. Dlatego cierpię.
Jestem silniejsza. Nie płaczę, jeśli już to ze szczęścia. Nie krzyczę z bólu, bo go już nie czuję. Śpię. Słucham dobrej muzyki. Ale i moje postrzeganie na świat się zmieniło. Nie przywiązuj się, kochanie.
Ukrywamy szczęście gdzieś w zakamarkach siebie, biegniemy za nienawiścią, dążymy za hipokryzją, XXI wiek namieszał nam w podświadomości, niszcząc daną początkową idee ludzkości.
Niby miłość zwalcza się kolejną miłością, uczucie do chłopaka kolejnym chłopakiem, ale co z tego skoro nie potrafię znaleźć osoby zastępującej utraconą?
A gdy On jest w pobliżu moje serce wali jak oszalałe.
żyłam każdego dnia nadzieją. budziłam się i łapiąc wzrokiem pierwszy promień słońca wdychałam tą pieprzoną toksyczność, którą mnie karmił. każdy dzień wyglądał tak samo - byle nie myśleć, byle nie czuć, byle nie pokazać, że upadam. wieczorem wpatrywałam się w gwiazdy mówiąc im 'dobranoc' - wiedziałam, że też spogląda w niebo. po zamknięciu powiek malowałam sobie obraz nowego, lepszego życia - pomagał mi funkcjonować. żyłam wyobraźnią. starałam się układać sobie życie gdzie indziej, w innym świecie. moje wnętrze umierało powoli. aż do pewnego momentu - jeden, zwykły gest a ja umarłam. zabił mnie. pozbawił wszystkiego, bo ostatecznie pozbawił siebie. świat stał się czarny, nie czułam nic. bałam się jakiegokolwie ruchu - nie miałam w sobie ani jednej emocji. zabił mnie z największą swoją siłą - a miał jej na prawdę dużo. nosiła nazwę 'miłość'.
kiedy siedziałam smutna, oparta o ścianę bo znowu się pokłóciłam z przyjaciółką, rodzicami czy dostałam złą ocenę ty podchodziłeś do mnie, siedząc koło mnie milczałeś, bo nie wiedziałeś czy chce o tym rozmawiać czy nie. brakuje mi chwil kiedy Ci opowiadałam wszystko i ty tuląc mnie mówiłeś ' nie martw się maleńka, bedzie dobrze '
Myślę, że twoi rodzice by mnie polubili, nie powiedziałabym żadnego przekleństwa przy nich. Używałabym samych najbardziej wyszukanych słów by pokazać im, że nie związałeś się z pierwszą lepszą. Nie drażniłabym się z młodszym bratem po to by pokazać, że potrafię być miła. Mogłabym codziennie po szkole przychodzić do domu i sprzątać by pokazać Ci, że umiem dbać o coś. Mogłabym też więcej się uczyć i dostawać same 5 byś wiedział, że nie jestem głupia i że jak chcę to mogę. Mogłabym nauczyć się wszystkich marek samochodów i motorów po to bym mogła rozmawiać z Tobą i Twoimi kumplami o waszej pasji. Nie pogardziłabym żeby piątkowy wieczór spędzać jako jedyna dziewczyna z Twoimi kumplami na oglądaniu meczu. Darłabym się i wyzywała sędziego razem z wami. chodziłabym z Twoimi znajomymi na piwo mimo, że za nim nie przepadam a wiem że Ty je lubisz. Mogłabym codziennie gotować Ci Twoją ulubioną potrawę. Oglądałabym z Tobą Twoje ulubione filmy i programy motoryzacyjne. Ubierałabym się w krótkie sukienki i szpilki po to byś nie wstydził się powiedzieć to moja dziewczyna. Mimo że jestem strasznym leniem mogłabym wstawać godzinę wcześniej by obudzić Cię słodkim buziakiem i grzankami z serduszkiem z ketchupu. Nienawidzę biegać ale z Tobą mogłabym to robić nawet codziennie. Mogłabym się ubierać codziennie w czarne rurki i kremowe bluzki gdybym wiedziała że uwielbiasz mnie taką oglądać. Mogłabym się pomalować na inny kolor włosów, zacząć malować oczy czy w ogóle tego nie robić robiłabym wszystko tak jak Ty lubisz. Starałabym się być gdybyś tylko dał mi szansę
kiedyś zrozumiesz, że bardzo mi zależało
życie nie polega na oddychaniu, a na chwilach wstrzymujących oddech
ja jestem w swoim łóżku, ty jesteś w swoim łóżku. Jedno z nas jest w złym miejscu