Witam serdecznie! Dobiega końca kolejna ważna data w sercu każdego patrioty. Ja świętowanie zaczęłam już wczoraj, w pracy. We współpracy z dwoma koleżankami zorganizowałyśmy piękną uroczystość, podczas której zaprezentowały się wszystkie przedszkolaki. Nie było łatwo, ale kiedy po wszystkim zostajesz sam na sam z dyrekcją, która chwali organizację to aż chce się więcej. Lubię wyzwania, ale z drugiej strony cenię sobie spokój i jednostajną pracę. To ważne dla dzieci, one lepiej się rozwijają gdy działamy według schematu. Czasem jednak warto wprowadzić inny, wyjątkowy dzień w życiu społeczności przedszkola. Już za kilka tygodni kolejna duża okazja do wykazania się przed szefostwem. Przygotowania rozpoczęłam już dawno ;).

Po pracy pojechałam na konsultację chirurgiczną. Lekarz zlecił mi jeszcze badania, ale prawdopodobnie w przyszłym roku czeka mnie kolejny zabieg chirurgiczny :/. Człowiek przy 30. zaczyna się naprawdę sypać :P. Powoli oswajam się z tą myślą i z bólem, szwami oraz rekonwalescencją, a na razie czekam na badanie, które odbędzie się już za kilka dni. Lekarz niestety rozpoczyna właśnie urlop, ale z wynikami badań pokażę się u niego z początkiem grudnia.

Dziś świętowaliśmy z Łukaszem w rodzinnym gronie. Mocno doceniam fakt, że mieszkam w Polsce. Nie mam zamiaru poruszać tu tematów politycznych, najbliżsi znają moje poglądy. Jestem natomiast dumna, że Polska ma taką trudną i piękną historię. Że mogę współtworzyć jej część moim maleńkim istnieniem, które dla wszechświata znaczy mniej, niż dla nas mrugnięcie okiem. Cieszę się, że mieszkam w Polsce i w Polsce pracuję. Że jak zawsze w ten dzień nasz dom udekorowany jest flagą, która uroczo łopocze na wietrze. Że mam polskie korzenie. Że dumnie reprezentuję Polskę gdy przebywam za granicą. Że kształtuję młode pokolenie na patriotów i dobrych ludzi. Że w naszym ogrodzie rosną pyszne, polskie jabłka, gruszki, śliwki i inne owoce. Że rzut beretem mamy góry, a jeśli nam zbrzydną mamy piękną krainę jezior oraz Morze Bałtyckie. Choć do idealnego życia trochę brakuje nie gonię za chorymi ideałami. Żyję w zgodzie ze sobą, z ukochanymi ludźmi przy boku w naszej Polsce i mam nadzieję, że już zawsze będę mogła być dumna z tego, kim jestem. Mądry zrozumie o co chodzi, a głupi oceni ;).

Paulina

cotidianae

Katowice