


Witajcie! Dziękuję tym, którzy podzielili się ze mną opisami tegorocznych wizyt duszpasterskich. Zauważyłam w nich szeroką różnorodność. U części z Was wróciły klasyczne odwiedziny w domach, u niektórych przybrały formę mszy, a już totalnym hitem według mnie jest kolęda on-line :D. Pierwszy raz spotkałam się z opowieścią o tym, że ksiądz łączy się online z mieszkańcami danego bloku i błogosławi przez wi-fi ;). Nie ma co, w niektórych miejscach świat idzie mocno do przodu!
U nas w zeszłym roku kolędy nie było wcale, bo był to pierwszy raz po wybuchu pandemii COVID-19. W tym roku u nas też postawiono na msze za mieszkańców danych ulic i tym samym uczestniczyliśmy we mszy we wskazanym dniu i godzinie. Choć na naszej ulicy jest kilkadziesiąt domów jednorodzinnych oraz jedna kamienica ludzi nie było wielu. Msza była niezwykle krótka bo trwała 30 minut. Mnie się podobało, krótko i na temat. Po mszy mieszkańcy każdego domu mieli indywidualną rozmowę z księdzem, który poświęcił nas wodą i złożył noworoczne życzenia, a później drugi ksiądz wręczył nam kolędowy ekwipunek czyli obrazek, papierową szopkę oraz pamiątkowy dyplom-błogosławieństwo :D. Było to ciekawe doświadczenie. Do nas z Lucusiem ksiądz powiedział, że poznaje nas po charakterystycznych maseczkach. Do kościoła uczęszczamy naszych nieśmiertelnych maseczkach z "Domu z papieru". Kupiliśmy je wiosną po wybuchu pandemii żeby nie zużywać maseczek jednorazowych i nosimy je po dziś dzień. Zniosły setki prań w wysokiej temperaturze i są niezniszczalne. Kupione ot tak, a stały się naszym znakiem rozpoznawczym ;). Ciekawe jak kolęda będzie wyglądać za rok. Choć nie mam nic do zarzucenia klasycznej kolędzie w naszym domu (bardziej wygodna bo to ksiądz przychodzi i nie trzeba ruszać się z domu) to jednak ta w kościele ma swoje plusy (krótka msza i znacznie krótsza rozmowa o wszystkim i o niczym, bo nie mamy o czym rozmawiać z księdzem, do którego czasem idziemy zanieść jakąś intencję mszy i w sumie to tyle). I jedna i druga wersja są ok, do nas na razie woda święcona on-line nie dotarła :P.
Dzisiejsze zdjęcie zrobiono nam w sobotę. Jak wspominałam byliśmy na urodzinach przyjaciela. Skoro urodzinowa domówka odbywa się w karnawał postawiłam na cekinową małą czarną i efektowną opaskę do włosów z kokardą. Mąż połączył elegancki golf z szarymi jeansami i skarpetami ze śmiesznym wzorem. Nasza stylizacja spotkała się z ciepłym odbiorem, podobnie jak przygotowany przez nas upominek. Na początku zjedliśmy pyszny deser i napiliśmy się kawy przy okazji dyskutując o ekspresach. Solenizant ubóstwia nasz ekspres i chciałby mieć taki sam ale na razie dopiero zbiera na niego fundusze, dlatego rozmawialiśmy o podobnych, ale nieco tańszych opcjach. Później był toast szampanem, ciasto, ciacha i pogaduchy. Następnie salonem zaczęły rządzić imprezowe rytmy zarówno z tego sezonu jak i szalonych lat 80. i 90. Później była kolacja i... planszówki :D. Do domu wróciliśmy szczęśliwi i wybawieni choć o dość późnej porze. To dlatego w niedzielę postawiliśmy na relaks. Dwa odcinki serialu, wizyta w kościele i domowy obiadek. Później małżeńskie potyczki w "Gierki małżeńskie" o to kto robi kolację - wygrałam :D.
Wczoraj dzień w dwóch pracach minął mi znakomicie. Dziś tylko praca numer jeden, ale kosztowała mnie wiele pracy. Jutro na szczęście pracuję do 12 i później świętuję połowę odliczania do weekendu ;). Dziś na kolację zajadamy się burgerami. Mąż zamówił z dostawą burgera z pepperoni i ostrymi papryczkami oraz drugiego z nachosami i autorskim sosem. Bardzo nam smakowały, teraz sączymy herbatkę i czekamy, aż kolacja ułoży się w brzuchach. Mam nadzieję, że nie narobiłam Wam za bardzo ochoty na kolację, a każdemu kto wciąż jest przed nią życzę smacznego :).
5 godz. temu
16/05/2022 16:45:40
13/05/2022 17:45:14
10/05/2022 22:23:32
07/05/2022 21:37:06
04/05/2022 17:28:35
28/04/2022 19:47:00
25/04/2022 15:39:46
Wszystkie wpisyinezz18
northerka
akcentova
padholder
xcrazylemonx
empirex3
saphirra
mateusz4243
Wszyscy obserwowani