I szlismy przez cmentarz, trzymając się za ręce...
blask zniczy oświtlał nam drogę.
żar serc, ciepło naszych dłoni...
szliśmy... i szliśmy... uśmiechając się do siebie,
słyszę Twój śmiech... taki niewinny, chłopięcy
łza spada na moje rozgrzane policzki
świat się zatrzymuje
ale my idziemy
I szliśmy przez cmentarz, trzymając się za ręce
pewni na śmierć i życie, że nikt nas nie rozłączy
blask zniczy oświtlał nam drogę.
wiatr gładził moje włosy, splatał w warkocze
uśmiechłes się do mnie, chłopięcy śmiech...
c.d.n