Zdjęcie Wrocławskie. Dobry czas, dobre miejsce. Ostatnimi czasy czarno biało widze.
W nerwicy, której charakterystyczną cechą jest nuda, chory znajduje się w potrzasku między lękiem przed życiem a lękiem przed śmiercią.
Żyjemy na górze, na szczycie. Jest tam cudowny widok. Ze szczytu góry każdego ranka spaceruje w kierunku krawędzi i wyrzucam niepotrzebne myśli jak części samochodowe, butelki i sztućce albo coś innego co znajdę położonego wokół. To staje się przyzwyczajeniem. Taka możliwość rozpoczęcia dnia.
Zrozumiem w swoim czasie.