Poniedziałek.
Nawet szybko zleciało w pracy, co nie znaczy, że było lekko, łatwo i przyjemnie. Standard.
Rano -16 st. C
Niezły strzał w płuca, przyjemny spacerek. Chyba rozważę przeprowadzkę na Grenlandię.
Zaległości filmowe nadrobione.
Nawet o dziwo dobre polskie: "Informacja zwrotna" i "Morderczynie", zabawny ironiczno - satyryczny "1670".
Niezły "Zostaw świat za sobą" , gdyby nie durne zakończenie.
No i "Maestro". Według "The Times" wbijający w fotel. Nie mnie. Kolejny amerykański przerost formy nad treścią, patos, chaos. Mulligan położyła na łopatki Maestro Coopera.
Polecicie coś fajnego?
Pozdrawiam i dobrego tygodnia :)
3 dni temu
4 LIPCA 2025
4 CZERWCA 2025
1 CZERWCA 2025
27 MAJA 2025
23 MAJA 2025
17 MAJA 2025
12 MAJA 2025
Wszystkie wpisy