


Wczorajszy dzień był jednocześnie dniem resetu, przerwy, oraz dniem mega pracowitym.
Byłam wczoraj na zawodach, było bardzo fajnie. Po zawodach jeszcze wsiadłam na mojego trzeciego konia, więc w siodle wczoraj spędziłam ok 3 godzin! :)
Nie ćwiczyłam, przyznaje, że nie miałam chęci po takiej dawce emocji oraz SŁOŃCA!
Jadłam wczoraj normalnie, to znaczy wszamałam chyba 2-3 lody, jadłam chleb ciemny itd, byłam nienajedzona CAŁY czas, ale to nic.
Zauważyłam, że większość dziewczyn tutaj "jest na diecie". Tu nie o dietę chodzi, ale o całkowitą zmianę nawyków żywieniowych! Dieta, która potrwa miesiąc, dwa, trzy nie da Wam nic jeśli później wrócicie do starych nawyków, bo tak pewnie będzie, albo w końcu nie starczy Wam sił żeby ćwiczyć, ruszać się itd.
Więc spokojnie Dziewczyny! Każda ma gorszy dzień, jesteśmy tylko ludźmi mamy do tego prawo.
Dziś żywienie:
ś: 3 jajka, 30g serka topionego, kromka ciemnego chleba
2ś: 3 rzodkiewki, 1 jajko (z odrobiną majonezu- wiem, wiem, KALORIE), 5 truskawek, 1/4 kulki twarogu 0.5%
o: 2 michy truskawek <3, ryż 100g z pieczarkami (4 pieczarki smażone na maśle)
p: 4 tosty z ciemnego chleba i ulubionego serka light, sos czosnkowy ( domowej roboty), rzodkiewka duża
k: 5 ptasik mleczek
Ćwiczenia:
- 2 godziny golfa
- Mel B. rozgrzewka
- ZUMBA for begginers (15 minut z 45.)
- 1 dzień aerobiczniej 6 Weidera
- Lower body stretching routine for Flexibility - fitness blend... (15minut)
- Bieganie 30 minut, ok 5km.
- 20 przysiadów jak najniżej potrafiłam( tak już w wolnym czasie)
- 4km rowerem. :)