tydzień, tydzień, tydzień.
nie mogę uwierzyć, że ostatnie dziesięć miesięcy minęło tak szybko. czy ktoś by pomyślał, że w tak naprawdę krótkim okresie czasu może tyle się zdarzyć? jak widać powyżej, życie ciągle zaskakuje. jak dobrze jednak, że pewne rzeczy, mimo upływu czasu i zmiany stałości składu, pozostają niezmienne.
tymczasem czas zabrać się poważnie za Freuda; podejrzewam jednak, że ponieważ zostałam zmuszona do wyjścia wcześniej, nie ominą mnie jedynie najświeższe plotki i pogaduchy. podejrzewam jednak, że wcześniejsza herbatka dostarczy mi ich więcej, niż jakiekolwiek inne spotkanie. później natomiast wieczorek filmowy w bardziej sielankowej okolicy niż obskórne przedmieścia Krakowa, którą uwielbiam. :)))
wrażenia po 'Antychryście' dziwne; nie umiem do końca powiedzieć, jaki ten film był. wiem jedynie, że był dobry. i nie wejdę w najbliższym czasie do żadnego lasu.
Behemoth - Chwała mordercom Wojciecha.mp3