.

Czasami musimy walczyć sami ze sobą, najcięższą walkę tym razem uda mi się stoczyć i mam nadzieję,że czeka mnie za to nagroda. Musi być skoro tym razem ma być inaczej. I nie ważne , że jestem pełna niepewności a ludzie próbując mnie zrozumieć zatracają się sami w sobie jeszcze bardziej. Bo ja wiem,że będzie ciężko, wiem,że najgorsza próba w nieodpowiednim miejscu i czasie musiała przydażyć się takiemu pechowcowi jakim jestem ja.

Nie zliczysz, ile razy mówiłaś, że jest okej, a tak naprawdę rozpierdalało cię od środka.

Nie zliczysz, ile razy uśmiechnęłaś się, chociaż miałaś ochotę płakać jak dziecko.

Nie zliczysz, ile razy oszukiwałaś samą siebie, że zawsze po złym czasie przychodzi ten dobry.

 Nie zliczysz, ile razy spierdoliłaś coś, na czym ci cholernie zależało.

Nie zliczysz, ile razy miałaś ochotę zapaść się pod ziemię, po prostu zniknąć i pojawić się po jakimś czase

. Nie zliczysz, ile razy tak bardzo pragnęłaś być szczęśliwa, a za każdym razem znowu coś stawało ci na drodze.