photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 KWIETNIA 2011

Hej kochane ;*

Piszę - zupełnie nie wiem dlaczego. Nie stęskniłam się, bo codziennie z Wami jestem, czytam, trzymam za Was kciuki. Nie wiem, czy któraś mnie pamięta i czy któraś to przeczyta. Mimo to napiszę.

Nie zerwałam z dietą. Moim celem było 45kg. Na tym chciałam poprzestać, bo zawsze towarzyszyło mi przekonanie 'zdrowo. Nie chcesz chyba być chora'. Uznałam 45kg za prawidłową wagę przy wzroście 167cm. Jednak uzależniłam się. Nie do końca sama się pprzed sobą do tego przyznaję, bo to jest tak mało prawdopodobne. Ja i anoreksja, anemia, uzależnienie? Mimo to obiektywnie wszystko wskazuje, że tak właśnie jest. Mój organizm odmawia posłuszeństwa. Brak okresu, szum w uszach, brak siły na cokolwiek, spadająca waga, omdlenia, bóle głowy, mięśni, kości, bezsenność, a zarazem wieczną senność, ciśnienie 80 na 40, wieczne uczucie zimna i dreszcze, strach przed przytyciem, wyrzuty sumienia - nie z powodu jedzenia, bo od bardzo długiego czasu nie zawaliłam, z powodu ograniczonych ćwiczeń. Nie głodzę się. Jem nawet więcej. 4-5 posiłków. Oczywiście podwieczorek i drugie śniadanie to maksymalnie pół banana, czy jabłko, ale to też jedzenie. Mama mnie zmusza do jedzenia. Kłótnia raz na dwa dni jest tradycją. Jest mi źle. Kocham ją, jest aniołem. Tymczasem patrzy, jak jej córka, która nigdy nie była idealna, która zawsze sprawiała kłopoty, która od dziecka się buntowała - teraz znika. I fizycznie i psychicznie. Wczoraj na wadze 42,6, dziś już tylko 42 kg. Co będzie jutro? Pedagog szkolny poprosiła moją mamę o rozmowę. Rada pedagogiczna jest zaniepokojona :) Super. Niech się tak nie interesują, ciule. 10 maja mam wizytę u psychologa od spraw uzależnień żywnościowych i nerwic. Wczoraj wizyta u lekarza, ale tylko po to, żeby wypisała mi skierowanie na badania. W tym tygodniu idę na pobieranie krwi. Jestem prawie pewna, że mam anemię. Dużo czytam. 95% objawów u mnie występuje.

Myślę, że ten psycholog coś zmieni. Coś w mojej głowie. Waga mi się podoba, moje ciało też. Mam szczuplejsze nogi, a tego przecież chciałam. Cellulit też prawie zniknął, do wakacji nie będzie po nim ani śladu. Chciałabym trzymać tą wagę, a zarazem być zdrowa. Być zdrową, szczęśliwą, pełną energii, drobniutką i atrakcyjną nastolatką, bez uzależnień.

I nie wiem, czy ktokolwiek to przeczyta. Nieważne.

Jeśli jednak ktoś taki się znajdzie, chcę Wam jeszcze powiedzieć, żebyście uważały. Będziecie idealne, ale nie wpadajcie w żadne gówno. Jesteście wszystkie wspaniałe, uwielbiam czytać Wasze notki, nawet te najzwyklejsze, najprostsze.

Trzymajcie się moje motyleczki ;*

Komentarze

paradoksalnahipokrytka Jest mała różnica między nami. Ba! Wielka różnica. Ogromna przepaść.
Ty jesteś chuda.
Ja nie.
03/05/2011 17:39:54
~paskudaaoolcia to ze wydrukowalas sobi enmoje przepisy to dla mnie najwiekszy komplement dziekuje ci za to :)
03/05/2011 12:22:16
perfectfit Ty mi pomagałaś jak zaczynałam, ja chciałabym pomóc Ci z tym skończyć. W ogóle jakkolwiek pomóc.
Gdybyś chciała porozmawiać - zawsze jestem do dyspozycji.
22/04/2011 16:57:32
obssesja jej kochana, to Ty się trzymaj :< 42 kg, to bardzo mało!! już się nie odchudzaj, jedz po prostu zdrowo, proszę :<
17/04/2011 15:56:59