nie, juz wszystko dobrze, ja nie wiedzialam ze ta miska sie rozwali, ze nie wytrzyma
przeciez dlatego wzielam plastikowa miske a nie talerz zeby nie rozwalic..
rozwalilam?
cholera ale krzyk pomaga.. agresja pomaga, autoagresja pomaga, ludzie, wszystko pomaga! ;] wszystko chce zeby bylo lepiej
jestem o wiele spokojniejsza tak czy inaczej nie zaleznie od niczego co sie dzialo lub dziac bedzie w przyszlosci kiedy bede zlaa :]
ja nie mam planow w sumie, z dnia na dzien wszystko tak sie zmienia, jest tak cholernie inne, tak pelne szyderstwa i beznadziejnosci, nie wiem czego. A ja sobie w tym wszystkim musze radzic, w samym srodku calego chaosu jaki mnie otacza, ja juz nie wiem jak tak szczerze wszystko co sprawia ze nie mysle jest przeciez rownoczesnie tym, co mnie zniszczy przeciez, niezaleznie od tego czy mnie to obchodzi czy nie. Nie wolno mi korzystac z takich..
nie bede?
a czy to wazne tak w sumie, i jesli tak, to dla kogo?
dla mnie.
http://pl.youtube.com/watch?v=_-jbCp07YeQ