"(...)- Nie możesz odejść! Nie dam sobie rady sama! Proszę - głos mi się załamał przy końcu i traciłam już wszelkie siły. Oplótł mnie rękoma i przytrzymał przy sobie. - Proszę, nie odchodź - bąknęłam. - Proszę..
- Spokojnie - szepnął, cmokając mnie w czubek głowy. Poczułam jak bierze głęboki oddech, kiedy cała zaczęłam się trząść.
- Nie odchodź - prosiłam półgłosem.
Przytulił mnie mocniej, więc skorzystałam z okazji i wtuliłam w twarz w zagłębienie między jego szyją, a ramieniem.
- Już lepiej? - zapytał cicho, a ja tylko przytaknęłam niemrawo.
- Zostaniesz? - Popatrzyłam na niego z nadzieją, czując wilgoć na moich policzkach.
Skinął głową i opuszkami kciuków wytarł moją twarz.
- Tak. Zostanę"