Trochę się boję jak biegną rozszalałe, gotowe na nowe zabawy i wyzwania, więc zdarza mi się zamykać oczy po to, aby przeczekać najgorsze. Od maja poprzedniego roku mam mieszane uczucia, co do psów. Każdego ciężko mi zaakceptować, a co dopiero polubić.
Każdego dnia uczę się czegoś nowego. Każdego miesiąca dostrzegam nową obawę zagnieżdżoną w moim umyśle. Latami pozbywam się jej. Nie zawsze się udaje. Obecnie mam jedną, potężną i kilka pobocznych. Za dużo obaw, za mało pragnień, a czas upływa.