jeeej, ale nie ogarniam. jutro klasówka z polskiego i poprawa biologi, a ja jeszcze nie zaczęłam się uczyć. natłok wszystkiego. dobrze, że te prezenty mikołajkowe są przełożone, bo bym się nie wyrobiła. musi być perfect.
żyję tą piosenką, genialna *_* http://www.youtube.com/watch?v=vv5JDZQ-xGo
kiedyś, w sumie, jeszcze nie tak dawno, bym się z tego cieszyła..
ale teraz.. wszystko mi jedno. wolałabym nie, ale jak mus to mus.