Dawno nie przeczołgało mnie tak przeziębienie jak tej (jeszcze-nie-całkiem) jesieni. Dopiero wychodzę z gorączki, smarkania i bólu głowy. Natomiast mentalnie? Od lat nie czułam się lepiej. W końcu wiem o co w tym wszystkim chodzi. Odkryłam swoją własną prywatną tajemnicę wszechświata.
Niczym fałszywy komunikat
Niewiarygodnie mnie dopadasz
Jak nieprawdziwa informacja
Powracasz od sąsiada
Mówią mi że gdzieś byłaś ze mną
I nawet ludzie nas widzieli
Lecz choć nie piję od soboty
To nie pamiętam tej niedzieli
Nie ma nas
Na żadnym rogu ulic w mieście
Nie ma nas
W tamtym kościółku na przedmieściu
Nie ma nas
Na żadnej ławce w parkach świata
Nie ma nas