Dzień 1-go maja dla mojej spółdzielni był dniem sprzątania. Trawa skoszona, wszędzie pozamiatane... Można powiedzieć że było to spędzenie czasu wolnego na rzecz społeczeństwa. Przynajmniej teraz wszystko pięknie wygląda.
Na zdjęciu mój chrześniak, który jak to dziecko 3-letnie pomagał w porządkach.